Wydawać by się mogło, zwykły dom na warszawskim Mokotowie. Ukryty wśród drzew i znajdujący się przy cichej ulicy. To właśnie pod adresem Ikara 5 od 1973 aż do śmierci mieszkał gen. Jaruzelski. Budynek powstał jeszcze przed II wojną światową, a batalia o to, kto jest jego prawowitym właścicielem trwała od 1989 roku aż do teraz.
Losy willi można uznać za przewrotne. Budynek powstał w dwudziestoleciu międzywojennym, wybudowany przez Spółdzielnię Mieszkaniową Oficerów Lotników szybko trafił w ręce rodziny Przedpełskich.
>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble
Małżeństwo Lidii i Wiktora Przedpełskich uchodziło wówczas za elitę. Wiktor był żołnierzem odznaczonym medalem Virtuti Militari za służbę w czasach zesłania, wojny polsko-bolszewickiej i powstań śląskich. Działał również w PPS. W czasie II wojny światowej gospodarze opuścili rodzinny dom, a w Warszawie została ich córka walcząca w AK. Według rodzinnych opowieści dom służył wówczas AK-owskiemu podziemiu jako schronienie.
W 1945 roku, na mocy dekretu Bieruta, nieruchomość trafiła w ręce Ministerstwa Obrony Narodowej, a w 1972 roku została wpisana na listę Wojskowego Stołecznego Zarządu Budynków Mieszkalnych. Rok później zamieszkał w niej gen. Jaruzelski. Dom został wykupiony przez generała od Skarbu Państwa sześć lat później.
Jak informowała Polska Agencja Prasowa, już w 1971 roku została wydana decyzja odmawiająca spadkobiercom rodziny Przedpełskich ustanowienia prawa użytkowania wieczystego gruntu nieruchomości.
Gen. Jaruzelski mieszkał w domu aż do swojej śmierci w 2014 roku.
Po zmianach ustrojowych w 1989 roku rodzina Przedpełskich rozpoczęła starania o odzyskanie domu. Początkowe sukcesy musiały cieszyć spadkobierców. W 1998 roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało decyzję z 1971 roku za nieważną. To samo kolegium dwa lata później sprawę zawiesiło, a dwanaście lat później Zarząd Dzielnicy Mokotów przekształcił prawo użytkowania wieczystego gruntu ustawionego na rzecz małżeństwa Jaruzelskich w prawo własności.
W sprawie decyzji z 2012 roku w 2017 złożono zawiadomienie do prokuratury, po którym rozpoczęło się śledztwo. Po roku procesowania prokuratura uznała, że wszystkie decyzje zostały podjęte zgodnie z prawem. A jako uzasadnienie podano fakt, że rodzina Jaruzelskich opłaciła zgodnie z ówczesnym prawem kwotę opłaty za przekształcenie wynoszącą ponad 42 tys. zł. Bonifikata wyniosła wtedy bowiem 93 procent.
Ostatecznie, jak donosi serwis Onet, batalia o dom gen. Jaruzelskiego się zakończyła. Sąd zadecydował, że jedynym spadkobiercą willi przy Ikara 5 jest córka generała, Monika. Nowa prawowita właścicielka nie ukrywa planów związanych z rodzinnym domem. Planuje go wyremontować i w nim mieszkać.
Jak zdradziła serwisowi Onet.pl, planuje zmodernizować jedynie instalację wodno-kanalizacyjną oraz elektryczną. Nie planuje natomiast większych zmian wyglądu, zdając sobie sprawę z historycznego rodowodu budynku. W domu gen. Jaruzelskiego przyjmowane były największe postaci ówczesnych czasów: Lech Wałęsa, Michaił Gorbaczow, czy słynny hipnotyzer Anatolij Kaszpirowski.
Źródło: Onet