Deweloper odpowiedzialny za niemal ukończony wieżowiec 200 Amsterdam, mieszczący się na nowojorskim Manhattanie, musi usunąć z nieruchomości co najmniej 20 pięter. Taką decyzję podjął Sąd Najwyższy w Nowym Jorku stwierdzając naruszenie przepisów dotyczących zagospodarowania przestrzennego – donosi New York Times.
Nakaz, podjęty na podstawie uchwały pochodzącej z roku 1916, może być bardzo trudny do wykonania, bo budynek liczy obecnie 52 kondygnacje. Oznaczałoby to, że wykonanie wyroku może wymusić rozebranie wieżowca niemal do połowy.
Nie byłaby to jednak pierwsza sytuacja tego typu - w 1991 roku jeden z deweloperów został zmuszony do "skrócenia" swojej inwestycji o 19 pięter.
Proces jest wynikiem działalności dwóch organizacji pozarządowych. Ich zdaniem deweloperzy wykorzystują skomplikowane przepisy dotyczące nieruchomości, by wznosić budynki wyższe, niż pozwala na to prawo. W przypadku 200 Amsterdam projektanci mieli w tym celu połączyć wiele sąsiadujących ze sobą działek tworząc parcelę, która ma 39 boków. W ten sposób mieli w sztuczny sposób połączyć limity obowiązujące dla pojedynczych działek. Im mniejsza działka tym mniejsza dopuszczalna wysokość budynku.
Konsorcjum deweloperskie SJP Properties i Mitsuit Fudosan America, odpowiadające za powstanie budynku, i tak może mówić o dużym szczęściu. Sędzia wydający wyrok w sprawie stwierdził bowiem, że pozwolenie na budowę liczącej 204 metrów nieruchomości w ogóle nie powinno zostać wydane.
Inwestor zapowiedział, że od decyzji sądu się odwoła uznając jednocześnie, że wyrok stoi w sprzeczności z wcześniejszymi decyzjami administracyjnymi. Zapowiedział odwołanie. Wyrok nowojorskiego sądu nie jest prawomocny.
Znalazłem mieszkanie. Znalazłem dom. Serwis nieruchomości Domiporta.pl