Rynek nieruchomości w Polsce na szczycie cyklu

Polska znajduje się obecnie w szczytowym punkcie cyklu na rynku nieruchomości - ocenił w OF TV prof. Jacek Łaszek, naczelnik Wydziału Analiz Rynku Nieruchomości w Departamencie Stabilności Finansowej NBP. Jego zdaniem jedną z ofiar tego cyklu jest system finansowania nieruchomości. Tymczasem analitycy Banku Pekao prognozują dalszy wzrost cen mieszkań w latach 2024-2025 o prawie 15 proc.

W Polsce mamy w tej chwili górkę, czyli pojechaliśmy na szczytowy punkt cyklu, wpadliśmy w zawirowania. Jedną z ofiar tego cyklu jest system finansowy - system finansowania nieruchomości" - powiedział prof. Łaszek. Jak wyjaśnił, system finansowania nieruchomości musi opierać się na długookresowości, czyli finansowaniu na 15-30 lat przy relatywnie nisko oprocentowanych i długich kredytach. "Żeby były niskooprocentowane, to musi być niskie ryzyko. Jakie ryzyko? Inflacyjne" - dodał ekspert NBP. Wskazał również, że dla rynku nieruchomości liczy się także ryzyko polityczne i dobre regulacje bankowe.

Dalszy wzrost cen mieszkań prognozowany

Tymczasem, jak wynika z raportu przygotowanego przez analityków Banku Pekao, do którego dotarł money.pl, transakcyjne ceny mieszkań na rynku pierwotnym będą jeszcze rosły do I kwartału 2025 r. Później powinny zacząć nieznacznie się obniżać. Generalnie w okresie 2024-2025 ceny mieszkań wzrosną o prawie 15 proc. 

 

Zdaniem analityków Banku Pekao, w perspektywie najbliższych lat należy oczekiwać dalszych wzrostów cen nieruchomości. "Realne dochody Polaków rosną, programy pomocowe obniżają efektywne stopy dla najwrażliwszych gospodarstw domowych, potencjał do poprawy akcji kredytowej jest znaczny, a strukturalne potrzeby rynkowe pozostają wysokie (przeludnienie mieszkań)" - uzasadniają autorzy raportu.
 

Nieruchomości drożeją szybciej niż typowe dobra konsumpcyjne

Analitycy zauważają, że nieruchomości w Polsce drożeją szybciej niż typowe dobra konsumpcyjne i stają się coraz większym obciążeniem dla budżetów. W 17 największych miastach ceny sprzedaży mieszkań w pierwszym kwartale wśród nowych ofert wzrosły o 21 proc. na rynku wtórnym i o 16 proc. na pierwotnym w ujęciu rocznym. 

 

W dwóch najdroższych miastach - Krakowie i Warszawie - ceny na rynku wtórnym wzrosły odpowiednio o 34 proc. i 27 proc. W Warszawie za 1 m kw. mieszkania na rynku pierwotnym trzeba było zapłacić 17 tys. zł, zaś na rynku wtórnym 18,2 tys. zł. W Krakowie ceny na obu rynkach przekroczyły wartość 16 tys. zł za 1 m kw.