Jak podaje Bankier.pl, powołując się na dane Otodom Analytics, średnia cena ofertowa kawalerek na warszawskim rynku wtórnym w lutym 2024 r. po raz pierwszy przekroczyła psychologiczną barierę 20 tys. zł/mkw., osiągając poziom 20 032 zł/mkw. To o 3,4 proc. więcej niż miesiąc wcześniej i aż o 32,4 proc. więcej rok do roku. Nominalnie oznacza to wzrost aż o ponad 4,9 tys. zł/mkw. w ciągu zaledwie 12 miesięcy.
Bardzo wysokie wzrosty cen ofertowych najmniejszych mieszkań zanotowano też w innych dużych miastach. Kraków dogonił Warszawę z dynamiką na poziomie 31,3 proc. rok do roku. Oczekiwana średnia cena metra kwadratowego kawalerki z drugiej ręki wyniosła tam 17 448 zł. Dwucyfrowe wzrosty, przekraczające 20 proc. r/r, odnotowano również w Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu. Dla porównania, jak zauważa autor, jeszcze rok temu liderem podwyżek był Wrocław, ale dynamika wynosiła "zaledwie" 7,5 proc. rok do roku.
Mniej dynamicznie, choć nadal w tempie nawet ponad 20-proc., rosły średnie ceny ofertowe nowych kawalerek. Rekordzistą okazał się Kraków, gdzie deweloperzy oczekiwali przeciętnie 17 042 zł/mkw., czyli o 24,5 proc. więcej niż w lutym 2023 r. Warszawa nie była daleko w tyle - średnia cena metra kwadratowego na rynku pierwotnym przekroczyła 18,4 tys. zł, notując wzrost o 15,1 proc. r/r. Na tym tle wyróżniał się jedynie Szczecin i Łódź ze względnie niewielką, jednocyfrową podwyżką stawek deweloperów.
Zdaniem autora publikacji, na tak silny wzrost oczekiwań sprzedających wpłynęło kilka czynników. Przede wszystkim ogromny popyt na mieszkania podsycany dopłatami w ramach programu "Bezpieczny kredyt 2 proc.". Do tego doszła zmiana struktury oferty, a dokładniej jej przetrzebienie i wyprzedaż najtańszych lokali, które zaniżały średnie wyceny.
Dane z aktów notarialnych, na które także powołuje się autor, pokazują co prawda nieco mniej szokujące kwoty faktycznie płacone za najmniejsze mieszkania, ale i tak kolejne rekordy. W Warszawie w IV kw. 2023 r. średnia cena transakcyjna kawalerek o powierzchni poniżej 35 mkw. przekroczyła 15 tys. zł/mkw.
Ceny mieszkań w Polsce w ostatnich latach systematycznie rosły z wielu powodów. Wśród kluczowych czynników można wymienić rekordowo niskie stopy procentowe utrzymywane przez długi czas przez Radę Polityki Pieniężnej, które zachęcały do zaciągania kredytów hipotecznych. Dodatkowym bodźcem był program dopłat do kredytów - np. Mieszkanie dla Młodych (MdM).
Popyt na mieszkania napędzała również dobra sytuacja na rynku pracy, rosnące wynagrodzenia Polaków oraz napływ imigrantów, głównie z Ukrainy. Z drugiej strony, podaż nowych mieszkań nie nadążała za popytem m.in. ze względu na rosnące koszty budowy związane z drożejącymi materiałami i usługami budowlanymi oraz niedoborem pracowników. Czynniki te w połączeniu z atrakcyjnością inwestycyjną mieszkań doprowadziły do znaczącego wzrostu ich cen w analizowanym okresie.