Duńska pracownia projektowa - Vipp, specjalizująca się w meblach użytkowych spróbowała swoich sił w projektowaniu domów. Na celownik wzięli problem przemęczenia mieszkańców miast. Innymi słowy, skupili się na naładowaniu energii człowieka.
Rozwiązaniem tego problemu ma być dom o czystej bryle, zrobiony z prefabrykatów. Z możliwością montażu praktycznie wszędzie, nawet w dużej głuszy. Budynek zaproponowany przez Vipp ma być schronem dla ludzi przemęczonych życiem w mieście. Szybką i łatwą ucieczką od chaosu.
Monochromatyczna bryła budynku oferuje około 55 metrów kwadratowych powierzchni. Budynek jest składany z całkowicie wykończonych modułów. Dzięki prefabrykacji dom jest tańszy w produkcji oraz jednocześnie szybszy w montażu. Słowo montaż nie jest przypadkowe, ponieważ proces konstrukcji bardziej przypomina montaż niż budowę. Cena tego rozwiązania wynosi 543 tysiące dolarów.
Inspirowane naturą wnętrze ma służyć do ładowania baterii człowieka.
- powiedział o projekcie szef studia Vipp - Kasper Egelund.
Budynek składa się z dwóch pięter, które zostały zaprojektowane zgodnie z duchem modernizmu i czystej formy. Otwarta kuchnia oraz duże przeszklenia współgrają z monochromatyczną konstrukcją. Czas produkcji wynosi pół roku. Natomiast sama instalacja już na placu powinna zająć od 3 do 5 dni.
Taki dom naładowałby Wam baterie?
Źródło: Dezeen.com