Prace na budowach trwają, pomimo epidemii. Opóźnienia są możliwe

W całym kraju trwa izolacja, ale na budowach w większości przypadków praca trwa. Jak deweloperzy w takim razie prowadzą budowy z zachowaniem wymogu odległości między pracownikami? Czy możliwe są opóźnienia w harmonogramach?

Na wielu budowach prace trwają nadal, choć bywa, że są ograniczone. Jak z problemem bezpiecznej pracy radzi sobie branża, w której trudno o to, by wszyscy pracownicy pracowali zdalnie.

Procedury na budowie

Deweloperzy i podwykonawcy radzą sobie z zaleceniami izolacji, zlecając pracę w mniejszych ekipach. Cześć zadań realizują indywidualni pracownicy. Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, pracownicy pracują w pojedynkę lub z utrzymywaniem odległości 2 m od siebie. Największy problem jest w miejscach wspólnego przebywania, np. w szatniach. Z powodu utrzymania odstępu, tworzą się kolejki. 

Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są. 

- Wyposażamy pracowników w dodatkowe środki ochrony osobistej, wprowadzamy dodatkowe dezynfekcje, staramy się, żeby w częściach socjalnych pracownicy nie przebywali w grupach, żeby ruch odbywał się tam pojedynczo. To powoduje w naturalny sposób wydłużenie czasu rozpoczęcia i zakończenia pracy, robią się kolejki - mówi w rozmowie z serwisem alebank.pl Konrad Płochocki, radca prawny, Członek Zarządu i Dyrektor Generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Wymieniony wcześniej ekspert zwraca uwagę również na - zupełnie zrozumiałe obecnie - braki kadrowe. Wielu pracowników budowlanki z obawy o swoje zdrowie postanowiło wziąć urlopy płatne i bezpłatne. Wszystkie te działania wpływają na wydłużenie czasu pracy. 

Materiały budowlane

Problem z pracą na budowie może dotyczyć również dostępności do części materiałów budowlanych. Warto wiedzieć, że duzi deweloperzy posiadają samodzielne magazyny materiałów, więc czasowe braki nie powinny zakłócić tempa prac. 

- Obecnie dostajemy już sygnały o problemach z łańcuchami dostaw. Zaczynają się pewnego rodzaju kłopoty z towarami importowanymi. Na szczęście zdecydowana większość materiałów budowlanych jest produkowana w kraju. I dzięki temu dostawy przebiegają w miarę sprawnie. Co nie oznacza, że na poszczególnych budowach, inwestycjach nie będzie opóźnień, bo otrzymujemy już sygnały od wykonawców, że są problemy z transportami z zagranicy. M.in. chodzi o włoskie gresy, płytki, granity. Mamy tu sygnały o przerwach w dostawach - tłumaczy ekspert. 

Największe problemy mogą dotyczyć gotowych rozwiązań instalacyjnych, takich jak akcesoria wentylacyjne, klimatyzatory, centrale wentylacyjne. Większość z nich jest produkowana w Chinach. Choć już pojawiły się informacje, że większość fabryk w tym kraju wznowiła produkcję, to trzeba się liczyć z opóźnieniami w dostawie. 

W wypowiedzi eksperta można znaleźć jednak i dobre informacje. - Jeżeli chodzi o samą budowlankę, prace konstrukcyjne, to tutaj jest dobra sytuacja. Mieliśmy ciepłą zimę, co dało nam około miesiąca buforu w stosunku do zakładanych harmonogramów, bo w tym roku nie zaliczyliśmy właściwie ani jednego dnia przestoju technologicznego spowodowanego niskimi temperaturami - dodaje ekspert, Konrad Płochocki. 

Źródło: alebank.pl