Polska zabiega o przesunięcie wprowadzenia systemu ETS2

Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz opowiedziała się za odroczeniem wdrożenia systemu handlu emisjami ETS2 do 2030 roku. Według minister, takie rozwiązanie umożliwiłoby Polsce lepsze przygotowanie do nowych regulacji, szczególnie w kontekście ochrony mniej zamożnych obywateli.

Według informacji ze źródeł unijnych, Polska dąży do opóźnienia o trzy lata rozszerzenia systemu handlu emisjami na sektor transportu i budownictwa. Minister Pełczyńska-Nałęcz, wypowiadając się w Studiu PAP, określiła to jako "bardzo dobry kierunek", podkreślając jednocześnie delikatność procesów negocjacyjnych w UE.

 

Istotnym elementem polskiego stanowiska jest propozycja utrzymania Społecznego Funduszu Klimatycznego mimo potencjalnego odroczenia ETS2. Środki z tego funduszu miałyby być przeznaczone na termomodernizację budynków, rozwój czystego transportu publicznego oraz inne działania wspierające transformację energetyczną.

 

Obecne regulacje i możliwości zmian

Aktualne przepisy przewidują możliwość rocznego opóźnienia wdrożenia systemu ETS2, ale pod ściśle określonymi warunkami dotyczącymi cen gazu i ropy. Warunki te odnoszą się do poziomów cenowych z okresu kryzysu po rosyjskiej agresji na Ukrainę, co czyni ich spełnienie mało prawdopodobnym.

 

W październiku 2024 roku Komisja Europejska zaproponowała modyfikacje, które zostały przyjęte przez Parlament Europejski i kraje członkowskie w Radzie UE. Zgodnie z nowymi ustaleniami, przepisy będą obowiązywać najwcześniej od początku 2026 roku, przy czym mikro- i małe przedsiębiorstwa otrzymały dodatkowy czas na dostosowanie.

Skutki wprowadzenia ETS2

Planowane rozszerzenie systemu ETS ma objąć transport i budownictwo od 2027 roku. Nowe regulacje wprowadzą opłaty od emisji CO2 ze spalania paliw kopalnych, między innymi w budynkach mieszkalnych. Początkowa maksymalna stawka ma wynosić 45 euro za tonę wyemitowanego dwutlenku węgla.

 

Minister Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że transformacja energetyczna jest dla Polski nieodzowna i powinna prowadzić do spadku cen energii. Jednocześnie zwróciła uwagę na konieczność odpowiedniego przygotowania do wdrożenia nowych rozwiązań, aby zminimalizować ich negatywny wpływ na mniej zamożnych obywateli.