Rosnące ceny węgla i innych paliw sprawiają, że Polacy z coraz większą ostrożnością podchodzą do kosztów ogrzewania. Te w nadchodzącym sezonie grzewczym mogą być znacznie wyższe niż w poprzednich latach. Okazuje się jednak, że problem jest szczególnie dotkliwy dla właścicieli starych domów. Roczny koszt ogrzewania tego typu nieruchomości może zdaniem ekspertów sięgnąć nawet 20-30 tys. zł.
Eksperci wyróżniają sześć klas energetycznych budynków. W zależności od tego, jak dobrze są zaizolowane i w jakiej technologii wykonane. Wskaźnik sezonowego zapotrzebowania na ciepło może znacząco się różnić. Wyrażany jest w kWh/m kw (kilowatogodzina na metr kwadratowy). I tak dla domu pasywnego, gdzie izolacja jest większa niż 15 cm, wskaźnik zapotrzebowania wynosi zaledwie 30. Taki budynek posiada klasę energetyczną A. Za dom dobrze ocieplony uchodzi konstrukcja, która ma ocieplenie co najmniej 15-centymetrowe, a roczny wskaźnik zapotrzebowania wynosi 70 (klasa B). Ocieplony z izolacją wynoszącą od 8 do 10 cm (klasa energetyczna C) potrzebuje 100 kWh ciepła (na metr kwadratowy).
Dom średnio ocieplony potrzebuje 130, słabo ocieplony 170, a nieocieplony co najmniej 250 kWh ciepła na metr kwadratowy nieruchomości. Jak więc widać, najbardziej energochłonny dom, będzie wymagał osiem razy więcej ciepła niż pasywny.
Zdarzają się jednak budynki jeszcze mniej efektywne energetycznie. W ich wypadku zapotrzebowanie na ciepło może sięgać 450 kWh/m kw. I właśnie ten współczynnik powinien być dla właścicieli nieruchomości prawdziwym dzwonkiem alarmowym. Węgiel podrożał bowiem 3-4 razy - w porównaniu z cenami z zeszłego roku. A to sprawia, że ogrzewanie niektórych nieruchomości może kosztować fortunę.
Co powyższe wyliczenia oznaczają w praktyce? Ten, kto do tej pory nie ocieplił swojego domu, może za to zapłacić słoną cenę. Wystarczy przemnożyć zapotrzebowanie na ciepło przez powierzchnię domu i cenę jednego kilowata.
Większość ekspertów przyjmuje do obliczeń nieruchomość o powierzchni 150 m kw. W przypadku węgla koszt kilowatogodziny wynosi ok. 60-70 groszy. Oznacza to, że ogrzanie domu kosztować może w tym sezonie nawet… ok. 30 tys. zł. Mowa oczywiście o budynku, który w ogóle nie jest ocieplony. Jak na dłoni widać też, że termoizolacja realnie przekłada się na spadek kosztów.
Przy dobrze ocieplonym domu (klasa C) ten koszt spada już do ok. 7000 zł rocznie. Domy spełniające najwyższe standardy energetyczne, są jeszcze tańsze w eksploatacji- tu koszt ogrzewania węglem wynieść może zaledwie ok. 1500 zł.