Czy zieleń może stać się silnym akcentem architektonicznym? Przykład Kalisza udowadnia, że w przestrzeni publicznej może być jej znacznie więcej. Władze miasta od kilku wspierają inicjatywy, dzięki którym w mieście ma być więcej roślin.
Ostatnie efekty tej strategii to zielone przystanki autobusowe. W mieście, jak wyjaśnia w komentarzu przesłanym do redakcji Domiporta.pl Katarzyna Ciupek, rzecznik prasowy Kancelarii Prezydenta Miasta Kalisza, stale ich przybywa. - Istniejące wiaty zostały obudowane trejażem, po którym pną się rośliny. W mieście jest już siedem takich przystanków. Tam, gdzie to możliwe, powstają kolejne - wyjaśnia przedstawicielka magistratu.
"Zielone ekologiczne przystanki w Śródmieściu" to jeden z projektów, które zyskały poparcie w ramach zeszłorocznego Budżetu Obywatelskiego. Przystanki, po zainstalowaniu specjalnych stelaży, obsadzone zostały roślinami wieloletnimi. Wśród nich znalazły się liliowiec, miskant chiński, trzcinnik, winobluszcz, trzmielina oraz milin amerykański.
W ramach działań proekologicznych władze Kalisza podjęły też inne działania. W mieście zainstalowano 150 budek lęgowych dla jerzyków, ptaków, które znane są z zamiłowania do polowania na komary, oraz 38 domków dla owadów zapylających. "Będzie to wsparcie dla owadów i ptaków oraz forma edukacji ekologicznej. Trzy duże domki dla zapylaczy staną w miejscach publicznych: w Parku Miejskim, Parku Przyjaźni i na plantach miejskich" - czytamy w komunikacie.
W kaliskich parkach staną też automaty z karmą dla ptaków. Mają one zwiększyć wiedzę mieszkańców na temat dokarmiania kaczek, łabędzi i innych ptaków żyjących nad rzeką i na stawach, których nie powinniśmy karmić chlebem czy bułkami.
"Wszystkie te działania zmierzają do zwiększania świadomości kaliszan w zakresie ekologii. Więcej zieleni to więcej tlenu, czystsze powietrze i komfort życia w mieście - zielonym mieście, jakim będzie Kalisz dzięki działaniom samorządu i jego mieszkańców" - wyjaśnia przedstawicielka urzędu.
>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble
Robert Filipczuk z firmy FPP Enviro Sp. z o.o., która realizuje projekt Zielone Przystanki, w rozmowie z Domiporta.pl, wylicza zalety wypełniania przestrzeni miejskiej zielenią. - Taki przystanek wprowadza zieleń tam, gdzie jej najczęściej najbardziej brakuje - w pasach drogowych i w miejscach oczekiwania na środek transportu. Zielony Przystanek to dodatkowa zieleń w przy ulicy: ponad 10 m2 dachu roślinnego i 9 m2 roślinnej ściany z pnączy - stwierdza.
Jego zdaniem takie rozwiązania poprawia też mikroklimat. - Zielony przystanek wyprodukuje nawet 10 kg tlenu, poprawi mikroklimat, wilgotność i jakość powietrza, zmniejszy ilość pyłów zawieszonych i innych zanieczyszczeń - wyjaśnia. - To oznacza zdrowsze powietrze i lepsze samopoczucie, zwłaszcza dla osób z chorobami układu oddechowego, osób starszych i dzieci.
Zdaniem Filipczuk dzięki zielonym przystankom możliwe jest obniżenie temperatury nawet o 7 st. C. To ważne, bo w słoneczny dzień dachy w tradycyjnym przystanku rozgrzewają się nawet do 45 st. C. Zielony przystanek obniży temperaturę i uprzyjemni oczekiwanie na autobus w upalny dzień.
Tego typu konstrukcje zatrzymują też wody opadowe. Roślinny dach na Zielonym Przystanku zatrzyma nawet 90 proc. spadającego na niego deszczu w ciągu roku. Woda opadowa będzie też gromadzona w skrzyni pod przystankiem i będzie wykorzystywana do nawadniania pnączy na ścianie - wyjaśnia ekspert.
Ekologiczne przystanki pomagają też chronić ptaki. Do minimum ogranicza liczbę kolizji z szybą.