Portal technologiczny chipin.com wylicza 5 obszarów, które w 2018 roku znajdowały się w centrum zainteresowania firm z branży Real Estate na świecie. Są to: sztuczna inteligencja, internet rzeczy, blockchain, zielona energia i rozszerzona rzeczywistość. W Polsce, która pod względem innowacyjności w branży nieruchomościowej niestety nie wyznacza światowych trendów, na tej liście należałoby umieścić dodatkowo takie elementy jak: big data, geolokalizację czy inteligentne algorytmy.
Z raportu „PropTech 2018. Technologie w branży nieruchomości”, przygotowanego przez Eurobid i Skyconcept, wynika, że najpopularniejszym rozwiązaniem hi-tech, którego posiadanie deklaruje 61 procent polskich firm z branży nieruchomości, są systemy IT takie, jak ... CRM. Na drugim miejscu, z udziałem 55 procent, znalazły się aplikacje mobilne, a na trzecim, co wydaje się dość zaskakujące – wirtualna rzeczywistość. Wykorzystanie narzędzi Augmented Reality oraz Virtual Reality (czym różnią się od siebie w dalej części materiału), deklaruje aż 52% badanych firm. Z rozwiązań opartych na Big data korzysta z kolei co trzecia polska firma z sektora Real Estate. Pamiętajmy jednak, że jest to bardzo pojemny sektor, w skład którego wchodzą: firmy budowlane, nieruchomości komercyjne, nieruchomości przemysłowe, nieruchomości mieszkaniowe wraz z rynkiem pośrednictwa.
Przemiana technologiczna oparta na algorytmach i sztucznej inteligencji (SI) jest nazywana „cichą rewolucją” – narzędzia te z reguły działają w tle i możemy nie mieć świadomości, że to algorytm wykonuje za nas pracę, analizuje dane i podpowiada optymalne rozwiązanie.
Osoby zajmujące się sprzedażą nieruchomości mogą korzystać np. ze specjalnego oprogramowania, które analizuje dodaną ofertę, a następnie ją uatrakcyjnia poprzez automatyczne dodanie informacji dotyczących infrastruktury, sąsiadujących punktów użyteczności publicznej oraz określenie odległości dzielącej nieruchomość od najbliższego przystanku, sklepu, żłobka czy kościoła.
Algorytmy potrafią również podaną nieruchomość wycenić (analizując oferty o podobnych parametrach oraz biorąc dodatkowo pod uwagę np. dane z Planu Zagospodarowania Przestrzennego). Oferta może też zostać automatycznie opublikowana w serwisie, który według algorytmów charakteryzuje się najwyższą skuteczności w danej grupie docelowej. Technologia pomaga dwóm stronom rynku – pośrednik może szybciej przygotować bogatą i precyzyjną ofertę, a użytkownik poszukujący nieruchomości, nie musi samodzielnie lokalizować jej na mapie czy ustalać odległości do ważnych dla niego punktów. Przedstawione narzędzia stworzył polski startup Ada.
Sprzedaż i kupno nieruchomości wiążą się z koniecznością odbywania wielu spotkań i rozmów telefonicznych. Kto choć raz wystawiał ogłoszenie o sprzedaży mieszkania, wie ile telefonów musiał odebrać po jego publikacji. Niestety większość z nich to zwykły „pożeracz czasu”, który nie przybliża nas do zawarcia transakcji. W takiej sytuacji z pomocą mogą przyjść komunikatory oraz narzędzia umożliwiające automatyczne umawianie spotkań sprzedającego z kupującym. Nowym rozwiązaniem są też chatboty, czyli inteligentne algorytmy, które mogą porozmawiać z nami, ustalić nasze preferencje odnośnie nieruchomości, a następnie wyselekcjonować z setek ofert dostępnych na rynku tylko takie, które spełniają wskazane przez nas kryteria.
Chatbot może również umówić osobę poszukująca nieruchomości na spotkanie z pośrednikiem, korzystając z udostępnionego przez niego kalendarza. Cała rozmowa może odbyć się nawet o 3 nad ranem, bo chatboty działają 24h. Przykładem takiego narzędzia jest chatbot stworzony przez domiporta.pl, który umożliwia komunikację i wybór ogłoszeń poprzez Messengera.
Dzisiejsze narzędzia do komunikacji są na tyle zaawansowane, że nią ma różnicy czy użytkownik wprowadza zapytanie poprzez formularz na stronie czy korzysta z messengera. Założone konto paruje wiadomości z obu źródeł, dzięki czemu rozmowę z chatbotem rozpoczętą przez formularz na stronie można dokończyć np. przez aplikację zainstalowaną telefonie.
Jednym z rozwiązań komunikacyjnych, które już działa jest Anna, czyli specjalne oprogramowanie dla pośredników. Korzystają z niego największe agencję i deweloperzy w Polsce, wśród nich Reals Nieruchomości, En Casa czy Lloyd Properties.
Oglądanie mieszkań to jedna z czynności, na którą zainteresowany musi poświęcić najwięcej czasu w całym procesie kupna bądź najmu nieruchomości. Wraz z dojazdem do danej lokalizacji, może to zająć nawet kilka godzin. Sprawa dodatkowo się komplikuje, jeżeli poszukujemy nieruchomości poza swoim miejscem zamieszkania. Na szczęście pojawiają się rozwiązania, które umożliwiają wstępne obejrzenie wnętrza i okolicy bez konieczności czasochłonnych podróży.
Wszystko dzięki Virtual Reality, czyli rzeczywistości wirtualnej ukazanej za pomocą cyfrowych okularów. Po założeniu na głowę specjalnego wyświetlacza użytkownik ma możliwość obejrzenia modelu 3D wnętrza bez ruszania się z domu. Okulary VR reagują na poruszanie głową odtwarzając w wirtualnym świecie rzeczywiste ruchy użytkownika. Osoba korzystająca z VR czuje się, jakby znajdowała się w środku oglądanego budynku.
Zupełnie innego rodzaju narzędziem jest tzw. Augmented Reality, czyli Rzeczywistość Rozszerzona. Rozwiązanie łączący świat rzeczywisty z generowanym komputerowo. Spoglądając np. przez kamerę smartphona bądź tabletu na kartkę papieru można zobaczyć pełny model 3D, którego nie widać poza ekranem urządzenia. Możliwość oglądania modelu 3D w rzeczywistym środowisku to niezwykłe przeżycie. Ale to nie koniec możliwości AR.
Wyobraźmy sobie sytuację, gdy planujemy kupić tzw. „dziurę w ziemi”, czyli mieszkanie w budynku, którego budowa jeszcze się nie rozpoczęła. Dzięki AR można udać się na miejsce budowy i obejrzeć budynek w skali 1:1 korzystając z ekranu smartphona.
Oba narzędzia mogą obsługiwać pośrednicy nieruchomości, ale bez trudu poradzą sobie z nim również klienci indywidualni, gdyż do obsługi VR wystarczy dowolny wyświetlacz (np. dołączany do popularnej konsoli PS4 bądź innych systemów) tej technologii. Natomiast AR potrzebuje jedynie odpowiedniej aplikacji zainstalowanej na smartphonie bądź tablecie.
Jedną z pierwszych firm, która zajmuje się przenoszeniem wnętrz mieszkań do standardu VR jest pracownia QVERTY, która tworzy modele na takie urządzenia jak HTC Vive, Microsoft Hololens, Oculus Rift, Samsung Gear VR oraz Google Cardboard. PolNord jest z kolei jednym z pionierów wśród deweloperów - w wybranych biurach sprzedaży można „przespacerować się” po najnowszych inwestycjach: Studio Morena, Fotoplastykon oraz Neptun.
Dzięki nowoczesnym technologiom możemy też przyspieszyć oraz zwiększyć bezpieczeństwo czynności formalnych, towarzyszących zakupowi lub sprzedaży nieruchomości. Z pomocą przychodzi tu innowacyjna technologia blockchain, czyli „łańcuch bloków”, znany m.in. dzięki kryptowalutom takim jak Bitcoin. Blockchain działa na zasadzie ogromnej bazy danych, nieposiadającej jednego fizycznego miejsca przechowywania informacji - rozproszenie danych skutkuje szczelną ochroną, a brak możliwość edycji wcześniej przesłanych informacji uniemożliwia korygowanie danych wstecz.
Sektor bankowy testuje kolejne możliwości zastosowania technologii blockchain, np. do przekazywania klientom informacji o pobieranych opłatach, ale w branży nieruchomości również może przynieść ona prawdziwą rewolucję. Jednym z zastosowań blockchain jest stworzenie systemu podobnego do elektronicznych ksiąg wieczystych, pozwalającego dokonywać zmian tytułów własności bez udziału sądów czy notariuszy. Taki system testuje już Honduras, w którym innowacja ma na celu nie tyle zmniejszenie kosztów transakcyjnych, co byłoby oczywistą korzyścią z wprowadzenia blockchain, ale przede wszystkim ograniczenie potężnej korupcji na rynku obrotu ziemią.
Innym zastosowaniem technologii blockchain może być możliwość zapłaty za nieruchomość z pominięciem banków. Już pojawiły się pierwsze oferty sprzedaży domów, za które można zapłacić np. bitcoinem. W serwisie domiporta.pl znajduje się obecnie jedno ogłoszenie, które dopuszcza zapłatę części kwoty właśnie w kryptowalucie (Bitcoin, Ethereum bądź innej).
Dlaczego płacenie za nieruchomości kryptowalutami może mieć przyszłość? Przede wszystkim, transakcja z użyciem kryptowalut odbywa się bez banku pośredniczącego to oznacza brak prowizji i opłat wynikających z obsługi. Jest to szczególnie ważne, gdybyśmy chcieli nabyć nieruchomość za granicą - w takim wypadku odpadają koszty związane z przewalutowaniem kwoty.