Zduńska Wola, Leżajsk, Nysa i wiele innych gmin, nie czekając na pomoc rządowych programów, prowadziło swoje własne. Te przede wszystkim miały zaowocować zwiększeniem liczby mieszkańców. W tym celu część gmin zaczęła oferować niemal darmowe działki pod budowę domu dla młodych rodzin. Niestety, zmiany w prawie zupełnie zablokowały te programy.
Gminy zmagające się z wyludnianiem dzielnic muszą szukać rozwiązań, które spowodują napływ nowych mieszkańców. Jednym z nich był program "Działka dla młodych", który jest nazwą nieoficjalną i zbiorczą, ponieważ w każdej gminie nazywał się on inaczej, ale zasady były bardzo zbliżone.
Samorząd oddawał grunt w użytkowanie wieczyste (z późniejszą możliwością przekształcenia we własność) pod budowę domu jednorodzinnego z dużą bonifikatą (np. 90 procent). Trzeba było jedynie spełnić odpowiednie warunki. Wśród najczęściej podawanych był wymóg bycia w związku małżeńskim, limit wieku (najmłodsze z pary musiało mieć wiek poniżej 40 lat) i podpis deklaracji, że w czasie pierwszych paru lat małżeństwo na podanej działce wybuduje dom, w którym zamieszka.
W pierwszej chwili wydaje się, że program nie miał wad. Ale pojawiały się jednak i kontrowersje. Wśród plusów można wymienić zysk dla miasta w postaci nowych mieszkańców (czyli nowych płatników podatków), czy praca dla lokalnych firm budowlanych.
>>> Meble do wykończenia wnętrz? Najlepsz znajdziesz na Abra Meble
Niestety pojawiały się również głosy, że tego typu programy dyskryminowały pary, które nie sformalizowały związku, procedura wyłaniania nabywców była niejawna oraz istniało ryzyko, że po wybudowaniu domu pary mogłyby sprzedawać grunt z budynkiem i zarabiać na tym dziesiątki tysięcy złotych.
Co ciekawe, podobny program postulował swojego czasu PSL. Program "Ziemia dla młodych" miał w swoich założeniach pozwolić młodym na zakup ziemi pod budowę domu za symboliczną złotówkę. Grunty miały pochodzić z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych, a ponadto nabywca miał otrzymywać gotowy projekt budowy domu energooszczędnego. Oczywiście, program nigdy nie wyszedł poza deskę kreślarską polityków PSL-u, gdyż nie zasiadają w rządzie.
Tytułowy program prowadziło kilka gmin z różnymi skutkami, ale przez zmiany w ustawie o użytkowaniu wieczystym nie ma on już racji bytu. Zmiany w ustawie spowodowały, że gmina nie może przekazywać gruntu pod zabudowę mieszkalną w użytkowanie wieczyste.
- Nie oddaje się w użytkowanie wieczyste nieruchomości gruntowych na cele budownictwa mieszkaniowego, z wyjątkiem realizacji roszczeń o oddanie nieruchomości gruntowej w użytkowanie wieczyste oraz ustanowienia użytkowania wieczystego w ramach gospodarowania nieruchomościami przez Krajowy Zasób Nieruchomości - mówi treść ust. 1b w art. 3 wspomnianej ustawy.
Tymczasem rząd miota się kolejnymi próbami reaktywacji programu Mieszkanie Plus, kolejne zmiany zapowiada minister Jadwiga Emilewicz. Warto przypomnieć, że w ciągu czterech lat działalności ogólnopolskiego programu powstało nieco ponad tysiąc mieszkań.