Decyzje podjęte przy ulicy Wiejskiej będą miały bezpośrednie przełożenie na portfele osób planujących zakup nieruchomości. Przez lata rynek deweloperski zmagał się z problemem niejednolitych standardów pomiaru powierzchni użytkowej, co często prowadziło do sztucznego zawyżania ceny końcowej lokalu. Nowa ustawa o ochronie praw nabywcy wprowadza sztywny mechanizm obliczania metrażu oparty na Polskiej Normie. To koniec dowolności w interpretacji tego, czy przestrzeń pod skosami lub ściankami działowymi wlicza się do powierzchni, za którą płaci klient.
Wiceminister rozwoju, Tomasz Lewandowski, wskazuje na praktyczny wymiar nowych regulacji, które mają wyeliminować chaos interpretacyjny w umowach deweloperskich i rezerwacyjnych.
– Norma określa m.in. jak liczyć metraż pod skosami, ściankami działowymi itp. – wyjaśnia wiceminister.
Regulacje te mają wejść w życie miesiąc po publikacji w Dzienniku Ustaw, co oznacza, że deweloperzy muszą szybko dostosować swoje cenniki i prospekty do nowych wymogów. Eksperci rynku nieruchomości przewidują, że ujednolicenie zasad może wpłynąć na nominalne ceny za metr kwadratowy, czyniąc oferty bardziej porównywalnymi dla inwestorów.
Równolegle procedowano zmiany dotyczące spółdzielni mieszkaniowych, które zarządzają majątkiem milionów Polaków. Nowelizacja rozszerza katalog osób mogących reprezentować członka spółdzielni na walnym zgromadzeniu, włączając w to m.in. osoby pozostające w faktycznym pożyciu. Kluczowa z perspektywy rynku najmu jest poprawka umożliwiająca spółdzielniom pozyskiwanie gruntów z Krajowego Zasobu Nieruchomości pod budowę mieszkań lokatorskich. To może być impuls do rozwoju tańszego budownictwa w formule innej niż deweloperska.
Rewolucja czeka również działy HR i wszystkich pracowników etatowych. Nowelizacja Kodeksu pracy sankcjonuje elektroniczny obieg dokumentów w relacjach pracodawca-pracownik, co do tej pory w wielu obszarach wymagało formy papierowej. Wnioski o urlop bezpłatny, zmianę rozkładu czasu pracy czy wyjścia prywatne będzie można składać cyfrowo. Istotną zmianą dla płynności finansowej pracowników jest powiązanie terminu wypłaty ekwiwalentu za niewykorzystany urlop z terminem wypłaty wynagrodzenia.
Posłowie pochylili się także nad kosztownym programem transformacji energetycznej. Ustawa górnicza przewiduje potężny zastrzyk gotówki dla odchodzących z zawodu pracowników kopalń. Jednorazowe odprawy netto ustalono na poziomie 170 tys. zł, co jest kwotą zwolnioną z podatku dochodowego. Budżet państwa weźmie na siebie ciężar finansowania tych świadczeń oraz urlopów górniczych.
Szacunki dotyczące kosztów tej operacji są znaczące i obciążą finanse publiczne na dekadę. W samym tylko 2026 roku wydatki z tego tytułu wyniosą ponad 2,6 mld zł.
Sejm zatwierdził również mechanizmy finansowania obronności z wykorzystaniem środków europejskich. Utworzony Fundusz Bezpieczeństwa i Obronności będzie dysponował budżetem rzędu 20 mld zł pochodzących z KPO.
– Prawie co dziesiąta złotówka z Krajowego Planu Odbudowy idzie na ten fundusz – podkreśliła w Sejmie minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Środki te trafią nie tylko do gigantów zbrojeniowych, ale również do samorządów. Pieniądze mają sfinansować budowę schronów, wzmocnienie cyberbezpieczeństwa oraz zakup sprzętu dla straży pożarnej w mniejszych miejscowościach. Jest to element szerszej strategii wzmacniania infrastruktury krytycznej państwa w obliczu zagrożeń geopolitycznych.
W pakiecie przyjętych zmian znalazły się także zaostrzone przepisy drogowe, wymierzone w uczestników nielegalnych wyścigów, oraz pełna jawność umów w sektorze finansów publicznych. Ostatecznie zrezygnowano z progów kwotowych w rejestrze umów, co oznacza, że każda wydana publiczna złotówka będzie musiała zostać odnotowana w systemie, który ruszy w kwietniu przyszłego roku.
Historia standaryzacji pomiarów w budownictwie sięga starożytności, jednak we współczesnej Polsce kwestia ta budziła kontrowersje od początku transformacji ustrojowej. Przez dekady funkcjonowały równolegle dwie normy – stara z lat 70. (PN-70) i nowsza (ISO 9836), co prowadziło do absurdów, gdzie to samo mieszkanie mogło mieć różną powierzchnię w zależności od przyjętej metodyki. Różnice sięgały nawet kilku metrów kwadratowych, co przy obecnych cenach nieruchomości oznaczało wahania wartości lokalu rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wprowadzenie jednolitego standardu prawnego to powrót do koncepcji metrologii prawnej, która ma chronić słabszą stronę transakcji przed manipulacją techniczną. Jest to standard obowiązujący w większości rozwiniętych rynków zachodnich, gdzie "usable floor area" jest ściśle zdefiniowanym parametrem, a nie polem do negocjacji.

