Dubaj zyska kolejną - po liczącym niemal kilometr wieżowcu Burdż Chalifa i sztucznych Wyspach Palmowych - atrakcję, która ma szansę przyciągnąć inwestorów i turystów. Pływający Kurort Morski to inwestycja warta 600 mln dirhamów (a zarazem złotych, bo obie waluty mają wartość niemal 1:1).
Wyjątkowa nieruchomość składa się z pałacu pływającego na specjalnych pontonach i połączonych z nim sześciu pływających rezydencji. Mają pełnić funkcję hotelu, ale domy można też wykupić na własność.
- Jest to kombinacja jachtu i domu, dlatego budowle mają kształt łodzi - wyjaśnia Mohamed El Bahrawy, przedstawiciel spółki, która planuje wybudować pływającą nieruchomość. - Domy-jachty wykorzystują dużo szkła, żeby cieszyć gości widokiem zarówno w dzień, jak i w nocy - przekonuje. Wyjaśnia, że przeszklone są nie tylko ściany, ale i część podłogi.
Jedna z rezydencji, Neptune, jest już gotowa i została sprzedana miliarderowi za 20 mln dirhamów. Prace na pozostałymi pięcioma domami i centralnym hotelem wciąż trwają.
Lokalne media podkreślają, że pływający hotel nie będzie pierwszym tego typu budynkiem, jednak ma być największy. Jednym z nich jest Pływający Konik Morski (z ang. "Floating Seahorse Villa". W tym wypadku projekt bardziej przypomina luksusową łódź, jest też tańszy - inwestycja kosztowała bowiem 1,5 mln euro.
Nowa inwestycja jest większa. Goście każdego z domów będą mieli do dyspozycji dwie kondygnacje - parter i piętro z balkonem. Łącznie 900 m. kw. Na dole znajdują się cztery sypialnie i łazienki, kuchnia, pokój dzienny i dwa dodatkowe pokoje przeznaczone np. dla pracowników domowych. Dom można bowiem kupić na własność lub wynająć.
Pływające domy są też wypełnione nowoczesną technologią - urządzeniami do filtrowania powietrza, automatycznej sterylizacji, korzystają z baterii słonecznych, posiadają specjalny system do recyklingu śmieci. Nie brakuje tu też luksusu - meble i inne elementy wnętrza są zaprojektowane przez firmę Aston Martin.
>>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble
Inwestor zapewnia, że mniejsze z domów są ukończone w 95 proc., a całość inwestycji w 65 proc. Firma, która odpowiada za nietypowy projekt, ma na swoim koncie podobne budowle. Nieruchomość ma być gotowa do końca 2020 roku.