O tym, że ceny w Polsce rosną w szybkim tempie, przekonywać nikogo nie trzeba. Dane na ten temat, które publikuje Główny Urząd Statystyczny, nie oddają jednak do końca powagi sytuacji. Średnia inflacja wyniosła bowiem w grudniu 2021 roku 8,6 proc., ale tempo wzrostu cen materiałów budowlanych jest znacząco wyższe.
Jak informuje Grupa PSB Handel w ostatnim miesiącu minionego roku materiały budowlane zdrożały - rok do roku - o 24 proc. Również średni wzrost dla całych 12 miesięcy jest wyraźnie wyższy niż średnia inflacja, wynosi bowiem 12 proc.
Sprawdź za darmo średnie ceny nieruchomości w swojej okolicy >>>
Jeśli przyjrzeć się poszczególnym kategoriom produktów, to i tu widzimy wzrosty duże, bo kilkudziesięcioprocentowe. Rekordy - nie po raz pierwszy - biją płyty OSB, które zdrożały o 63 proc. Niewiele mniejsza skala wzrostu dotyczy izolacji termicznej, za którą trzeba płacić o 57 proc. więcej. Sucha zaprawa zdrożała o 42 proc., rynny o 24, a ściany i kominy o 23 proc.
O 19 proc. więcej wydać trzeba na ogrzewanie, droższe jest nawet wyposażenie ogrodu - ceny w tym segmencie podskoczyły o 16 proc.
Inwestorom może być nieco lżej na sercu, jeśli spojrzą na wzrosty cen materiałów wykończeniowych. Płytki łazienkowe czy elektryka jest droższa o ok. 15 proc., farby o ok. 10 proc., podobnie jak elementy dekoracyjne.
Dane PSB wpisują się w światowy trend. Jeszcze większy, bo wynoszący 37 proc. wzrost cen materiałów budowlanych odnotowano w Stanach Zjednoczonych. Za oceanem również szaleje inflacja. Jest mniejsza niż w Polsce, bo siedmioprocentowa, ale i tak najwyższa od dekad. Ale to właśnie materiały budowlane i meble notują najwyższy skok wysokości cen - wylicza Polska Agencja Prasowa.
Eksperci nie mają wątpliwości, że rosnące ceny materiałów budowlanych to pokłosie epidemii koronawirusa. Z jednej strony producenci wciąż jeszcze nie powrócili do pełnych mocy produkcyjnych, z drugiej nie udało się naprawić zerwanych przez pandemię łańcuchów dostaw.
Wzrost cen towarów, w tym materiałów budowlanych, napędzany jest też przez inne czynniki. Jak w przypadku innych gałęzi przemysłu koszty windują drożejący gaz, paliwa, energia elektryczna.
Nadzieja na powrót do normalności jednak jest. W październiku wzrost cen w niektórych kategoriach był jeszcze bardziej dramatyczny - płyty OSB podrożały wówczas o 124 proc., sucha zabudowa o 60 proc., a izolacja termiczna o 53 proc. Przynajmniej częściowo dynamika wzrostu cen wyhamowała. Nie ma się jednak łudzić, że będzie ona na tyle duża, by ceny nieruchomości miały szansę spaść. Wysoka inflacja, która utrzymać ma się przez cały rok 2022, nawet w obliczu spodziewanej podwyżki stóp procentowych, cen może nie schłodzić w stopniu, o jakim inwestorzy marzą.