Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek w poniedziałek (30.01) wziął udział w spotkaniu z mediami w Sejmie. W konferencji uczestniczył również Andrzej Szejna, parlamentarzysta tego samego klubu. Media obiegły w ostatnich dniach doniesienia o przekazaniu kilku stowarzyszeniom i fundacjom nieruchomości. Posłowie opozycji zajęli stanowisko w tej sprawie.
- Składamy wniosek do NIK o kontrolę rządowych dotacji na zakup nieruchomości przez różne fundacje i stowarzyszenia; przyszły rząd skontroluje wszystkie dotacje, w razie jakichkolwiek uchybień, będą decyzje o ich zwrocie - zapowiedział polityk.
Zdaniem polityków działania Ministerstwa Edukacji, które - według medialnych doniesień - przekazało budynki należące do państwa na bardzo korzystnych warunkach, należy skrytykować. Pytali, dlaczego politycy obozu władzy chcą "napychać kieszenie" osób związanych z rządzącą partią.
Przedstawiciele Lewicy stwierdzili, że Najwyższa Izba Kontroli powinna przeprowadzić analizę i kontrolę dotyczącą przekazania nieruchomości. Zapowiedzieli też, że w zależności od wyników działan kontrolnych podejmą decyzję o skierowaniu doniesienia do prokuratury.
- Wszystko uzależniamy od ostatecznej analizy i decyzji NIK. […] Wszystkie dotacje […] będą skrupulatnie skontrolowane przez nowych ministrów nowego rządu - dodał także.
Przedstawiciele opozycji twierdzą, że ramach projektu "rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania" rząd przekazał prywatnym instytucjom wsparcie w wysokości wynoszącej 40 mln zł. Jeden z przykładów to fundacja, która w ramach wsparcia otrzymała wartościową willę.
- Ta fundacja dostała 5 mln zł na zakup nieruchomości, dokładnie willi na warszawskim Mokotowie, która została zakupiona od Polskiego Holdingu Nieruchomości. Zaznaczę, że to spółka, gdzie 72 proc. kapitału to kapitał Skarbu Państwa - mówiła wcześniej posłanka Katarzyna Lubnauer.
Do sprawy odniósł się też minister Przemysław Czarnek. - Państwo wystawiacie się na śmieszność. 40 mln zł na 42 organizacje, średnio po kilkaset tysięcy złotych dla organizacji, które przedstawiły znakomite projekty edukacyjne, które zostały wyłonione na podstawie przepisów prawa i dających prawo ministrowi edukacji do zorganizowania takiego programu - mówił szef resortu edukacji.
Fot. Adrian Grycuk