Nie tylko frankowicze mają problem. Złotówkowicze "uwięzieni" w niesprzedawalnych mieszkaniach

Niektórzy frankowicze przez wzrost kursu franka szwajcarskiego mają problemy - bywa, że wartość spłacanego kredytu na mieszkanie po latach i tak znacząco przekracza wartość nieruchomości. W pułapkę "niesprzedawalnego" lokum mogą jednak wpaść i zaciągający kredyty mieszkaniowe w złotówkach. Jak nie zostać "złotówkowiczem"?

Frankowicze dla wielu osób myślących o zakupie mieszkania są symbolem tego, w jak wielkie kłopoty można wpaść, decydując się na zakup nieruchomości. Wiele osób, które zdecydowały się na kredyt mieszkaniowy we franku szwajcarskim wciąż do spłaty ma więcej, niż wynosi wartość lokum - i to po wielu latach regularnych wpłat.

Eksperci serwisu RynekPierwotny.pl przestrzegają, że w podobną pułapkę mogą wpaść również osoby zaciągające kredyt w złotówkach.

Jak nie zostać złotówkowiczem? Kredyt na mieszkanie nie może być "na maksa"

Narzędziem, które pozwala określić to, czy kredyt mieszkaniowy stał się za dużym obciążeniem, jest wskaźnik LtV. Oblicza się go, dzieląc zadłużenie przez wartość nieruchomości. Jeśli wynik jest znacząco wyższy od 100 proc. oznacza to, że chcąc sprzedać dom lub mieszkanie będziemy musieli wręcz dopłacić.

Eksperci serwisu Rynek Pierwotny obliczyli, że w takiej sytuacji znajduje się 28 tys. właścicieli nieruchomości zakupionych na kredyt w złotych. Jak wyjaśniają analitycy, w tej grupie znalazły się osoby, które zaciągnęły pożyczkę na 110-120 proc. wartości nieruchomości, kupując jednocześnie lokal przewartościowany. Drugą grupę stanowią osoby, którym bank przeliczył zaciągnięty kredyt w walucie obcej na złotówki.

Uwięzieni w "niesprzedawalnych" mieszkaniach. Komu może się to przydarzyć?

W razie kryzysu gospodarczego w kłopoty wpaść mogą jednak osoby, których wartość kredytu sięga 90-110 proc. mieszkania. I oni muszą liczyć się z "uwięzieniem" w niesprzedawalnych mieszkaniach.

Rada Polityki Pieniężnej na razie utrzymuje stopy procentowe będące obok marży i oprocentowania jedną z istotnych "składowych" wysokości raty, na niskim poziomie. RPP zapowiada, że do końca swojej kadencji, czyli do końca przyszłego roku stóp nie podniesie. Ale to właśnie stopy procentowe są jednym z kluczowych czynników odpowiadających za wysokość comiesięcznej raty. Poważne problemy gospodarcze i wysoka inflacja mogą być jednak przyczyną wzrostu stóp. Osoby, które dziś zaciągają kredyty maksymalnie obciążające domowy budżet powinny o tym pamiętać. Wysokość rat może wzrosnąć, podobnie jak kwota potrzebna do spłaty całości zadłużenia.

Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.