Nie segregujesz śmieci? Resort klimatu wie, jak cię na tym przyłapać. Jest projekt

Już wkrótce trudno będzie uciec przed odpowiedzialnością za nieodpowiednie segregowanie śmieci. Ministerstwo Klimatu chce bowiem, by lokalne władze mogły identyfikować osoby wyrzucające odpady do kubłów - na przykład przez stosowanie indywidualnych worków.

Kto nie segreguje śmieci, już dziś musi się liczyć z dotkliwym podniesieniem opłat. I o ile w przypadku domów jednorodzinnych kwestia odpowiedzialności za złe sortowanie jest zazwyczaj jasna, to w przypadku bloków i kamienic przepis pozostaje w zasadzie martwy. Jak bowiem wyegzekwować od konkretnej osoby wyższą opłatę, bez udowodnienia jej, że źle posegregowała śmieci?

Gminy mają co prawda możliwość nakładania podwyżek w ramach odpowiedzialności zbiorowej, jednak w większości przypadków się na to nie decydują. Istnieje bowiem ryzyko zmiany ewentualnej decyzji przez sąd.

Źle segregujesz śmieci? Władze będą mogły sprawdzić, co wyrzucasz

Ministerstwo Klimatu ma jednak plan, który wreszcie ma szansę unormować sytuację. Władze dostaną bowiem możliwość "indywidualnego rozliczania mieszkańców w budynkach wielolokalowych z obowiązku selektywnego zbierania odpadów", co w praktyce ma przełożyć się na przykład na możliwość przypisywania konkretnego worka do konkretnego lokalu mieszkalnego - donosi serwis prawo.pl. Umożliwi to identyfikowanie osób, które ignorują przepisy.

>>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble

Nowa ustawa znalazła się w wykazie prac legislacyjnych rządu, a resort przedstawił jedynie ogólne cele wprowadzenia regulacji. Najważniejsze jednak, że spółdzielnie mieszkaniowe, gminy, miasta, zyskają przepis, który umożliwi stworzenie systemu identyfikowania konkretnych odpadów.

Zmiana ma obniżyć koszty gospodarowania odpadami. To właśnie brak odpowiedniego sortowania odpadów jest jedną z przyczyn wzrostu opłat ponoszonych przez obywateli i firmy. W ciągu zaledwie kilku lat cena, jaką samorządy płacą za odbiór tony śmieci, wzrosła z ok. 300 do nawet 1000 zł.

Polacy tymczasem nadal na kwestię dzielenia odpadów na odpowiednie frakcje, czyli metal, papier, szkło, tworzywa sztuczne i odpady biologiczne, są oporni - jedynie 30 proc. jest zbieranych selektywnie. Tymczasem góra śmieci rośnie - w zeszłym roku zebrano ich łącznie blisko 13 mln ton, o 2 proc. więcej niż w roku poprzednim.

Śmieci pod specjalnym nadzorem

Resort klimatu planuje też zaostrzyć kary za nielegalne pozbywanie się śmieci. - Chodzi m.in. o porzucanie odpadów na terenach publicznych, tj. drogach, placach czy terenach zielonych. Podwyższone kary, wraz z udoskonalonymi metodami identyfikowania sprawców, pozwolą na ograniczenie tego typu negatywnych zachowań - wyjaśnił wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.

Rewolucję w kwestii odpadów wymusza na Polsce Unia Europejska. Od 2025 r. poziom recyklingu powinien wynosić bowiem 55 proc. w odniesieniu do wszystkich wytworzonych odpadów komunalnych.