Cytowani przez serwis wnp.pl eksperci banku Pekao nie mają wątpliwości, że druga połowa 2022 roku przyniesie wyraźne wyhamowanie wzrostów cen nieruchomości. Wśród powodów wymieniają wzrost stóp procentowych oraz spadek popytu.
Warto zauważyć, że już wcześniej pojawiały się głosy dotyczące wyhamowania wzrostów cen nieruchomości. Pisaliśmy o tym tutaj. Szansą na mniej dynamiczne wzrosty cen mają mieć podwyżki stóp procentowych. Dzięki nim spadnie zdolność kredytowa Polaków, a to wpłynie na podaż. Sam kredyt będzie też droższy.
Sprawdź za darmo średnie ceny nieruchomości w swojej okolicy >>>
- Już dziś można szacować, że w konsekwencji dwóch podwyżek stóp procentowych, w wyniku których podstawowa stopa poszła w górę z poziomu 0,1% do 1,25%, raty kredytów mieszkaniowych powinny pójść w górę o około 16-18%. Mniej więcej o tyle spadła też zdolność kredytowa. To w oczywisty sposób musi przełożyć się na mniejszy popyt na mieszkania. Przy tym już niedługo częściowo ta zmiana zostanie zamortyzowana przez podpisaną przez Prezydenta ustawę o kredytach bez wkładu własnego - wyjaśniał zależność między wzrostem stóp procentowych a dynamiką cen mieszkań ekspert, Bartosz Turek z HRE Investments.
Warto zauważyć, że eksperci ds. nieruchomości oraz analitycy banku Pekao piszą o wyhamowaniu wzrostów. Nikt nie przewiduje, póki co, spadku cen nieruchomości. Ekonomiści zwracają uwagę na prawdopodobne schłodzenie popytu konsumpcyjnego z powodu wzrostu inflacji. Przekłada się to na realny dochód gospodarstw domowych.
Duże znaczenie odegrają również wymienione wcześniej wzrosty stóp procentowych.
- Część kupujących finansujących zakup o charakterze inwestycyjnym kredytem hipotecznym zostanie wypchnięta z rynku lub zmuszona do upłynnienia inwestycji. Opłacalność inwestycji pod wynajem znacząco spadnie nawet przy utrzymaniu dotychczasowych wzrostów stawek czynszów - twierdzą eksperci Pekao.
Zdjęcie główne: Guillaume TECHER on Unsplash