Mieszkanie na Start jednak hitem?

Od momentu ogłoszenia nowego programu "Mieszkanie na start", cała branża nieruchomości skupia się głównie na tym. Pomimo istniejących niejasności, włącznie z brakiem konkretnego terminu uruchomienia programu, pierwotne założenia wydają się obiecujące. Szczególnie istotne jest to, że inicjatywa ma na celu rozwiązanie problemów zarówno deweloperów, jak i potencjalnych nabywców. Kto dokładnie będzie mógł skorzystać z tego wsparcia i w jakim zakresie? Poniżej przedstawiamy aktualne informacje dostępne na dzień dzisiejszy.

Program "Mieszkanie na start" został wprowadzony w odpowiedzi na dynamicznie zmieniające się potrzeby rynku nieruchomości. Czy jednak tym razem uda się osiągnąć zamierzone cele? Poprzedni program, "Bezpieczny kredyt 2%", mający wspomóc nabycie własnej nieruchomości, wprowadził znaczny chaos. Brak ograniczeń cenowych za metr kwadratowy doprowadził do sytuacji, w której mieszkania spełniające kryteria programu były oferowane po wyjątkowo wysokich cenach. W największych miastach, średnie ceny za metr kwadratowy wzrosły do około 15 tysięcy, stanowiąc znaczący wzrost w porównaniu do wcześniejszych stawek - podaje Newseria.pl.

 

"Bezpieczny kredyt 2%" zakładał udzielenie wsparcia w formie 50 tysięcy wniosków kredytowych w latach 2023 i 2024. Jednak popyt przekroczył oczekiwania, i mimo wysokich cen, w 2023 roku udzielono około 59,6 tysiąca kredytów*. W międzyczasie potencjalni kredytobiorcy musieli borykać się z długimi czasami oczekiwania na rozpatrzenie wniosku, czasami nawet do 2 miesięcy. W obliczu wyczerpania puli zakładanych kredytów, Ministerstwo Rozwoju i Technologii zmuszone było opracować nową formułę wsparcia kredytobiorców. 

 

Nowa odpowiedź na potrzeby Polaków?

Kolejna odpowiedź na potrzeby mieszkaniowe Polaków to program "Mieszkanie na start". Konsultacje dotyczące tego programu rozpoczęły się na początku stycznia bieżącego roku. Resort podkreślił, że ze względu na skierowanie inicjatywy do polskich rodzin planujących zakup domu lub mieszkania, Ministerstwo Rozwoju i Technologii uwzględni głos społeczeństwa w kształtowaniu programu. Celem jest dostosowanie założeń do realnych potrzeb mieszkańców Polski. Resort zaznacza również, że mimo iż proponowane rozwiązania nie rozwiążą wszystkich problemów kredytobiorców, zamierza opracować dodatkowe narzędzia wsparcia - zauważa Newseria. 

 

Według informacji płynących z resortu, program "Mieszkanie na start" ma zostać uruchomiony w drugiej połowie 2024 roku, a na jego realizację w tegorocznym projekcie budżetu przeznaczono 0,5 miliarda złotych. Według szacunków Ministerstwa Rozwoju i Technologii, około 50 tysięcy kredytobiorców mogłoby skorzystać z tego wsparcia.

Luka mieszkaniowa wciąż straszy

Programy mające na celu pobudzenie rynku nieruchomości, są niezbędne. Dziura mieszkaniowa w Polsce stanowi istotny problem, wynikający z niewystarczającej liczby dostępnych mieszkań w porównaniu z rosnącym zapotrzebowaniem na lokalności mieszkaniowe. Wzrost demograficzny, urbanizacja oraz atrakcyjność rynku nieruchomości jako formy inwestycji przyczyniają się do tego, że popyt na mieszkania stale rośnie.

 

Mimo dynamicznego rozwoju rynku budowlanego, tempo budowy nowych mieszkań nie zawsze nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem. W rezultacie istnieje wyraźna dysproporcja między ilością dostępnych nieruchomości a potrzebami mieszkańców, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie presja na rynek mieszkaniowy jest szczególnie silna. To zjawisko skutkuje nie tylko zwiększeniem cen nieruchomości, ale również utrudnia dostęp do własnego lokum, zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy stanowią znaczącą grupę zainteresowaną zakupem pierwszego mieszkania. W związku z tym konieczne staje się podejmowanie działań zarówno na poziomie rządowym, jak i lokalnym, mających na celu zniwelowanie tej luki mieszkaniowej i stworzenie sprzyjających warunków dla zrównoważonego rozwoju rynku nieruchomości. Głosy krytyczne wobec programu rządu twierdzą, że pobudza on popyt, a to, co jest potrzebne, by osiągnąć pożądany efekt, to wzmocnienie podaży.