To zadziwiające, ale w rękach Polaków wciąż pozostaje ponad milion książeczek mieszkaniowych. W dodatku najczęściej zakładanych jeszcze w okresie PRL. Prawdopodobnie część z nich leży zapomniana w czeluściach szuflad. Jeśli trafisz na taką książeczkę, w pierwszej kolejności sprawdź, ile jest ona obecnie warta.
Zacznij więc od wizyty w oddziale PKO BP i tam poproś o wyliczenie premii gwarancyjnej z budżetu państwa, bo to, jak duży dostaniesz zastrzyk gotówki, zależy głównie od niej. Za pierwsze wyliczenie bank nie weźmie nic, dopiero za każde następne - 35 zł.
Wysokość premii zależy od wpłat dokonywanych w poszczególnych latach oraz od GUS-owskiego wskaźnika ceny metra kwadratowego w budownictwie mieszkaniowym, który zmienia się co kwartał. Do obliczania premii PKO BP stosuje wzór podany w załączniku do ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych (jej ujednolicony tekst znajdziesz m.in. na stronie internetowej Sejmu
Uwaga! Na premię gwarancyjną mogą liczyć wyłącznie posiadacze książeczek mieszkaniowych założonych przed 24 października 1990 r. Ci, których książeczka została założona później, dostaną tylko odsetki oraz zgromadzony wkład. Po drugie, żeby dostać premię, najpierw trzeba przeznaczyć pieniądze na ściśle określone ustawowo cele mieszkaniowe. Nie trzeba się porywać na zakup mieszkania albo budowę domu. Są też inne możliwości. Jakie? O tym za chwilę.
Oczywiście, w każdej chwili możesz zlikwidować książeczkę bez wypłaty premii, ale to się najczęściej nie opłaca. Bank wypłaci ci bowiem jedynie wkład z oprocentowaniem. To może być kilkaset złotych, a z premią kilka, a może nawet kilkanaście tysięcy. Z danych PKO BP wynika, że w ubiegłym roku skorzystało z niej 37,7 tys. właścicieli książeczek. Średnio każdy z nich zainkasował 10,8 tys. zł.
Pamiętaj, że jak długo będą istniały książeczki mieszkaniowe, tak długo zachowają one ważność. Zmieniać się mogą co najwyżej zasady wypłaty premii gwarancyjnej. W ostatnich latach te zmiany były korzystne dla właścicieli książeczek.
Wiedząc, ile pieniędzy jest zamrożonych na książeczce, możesz zacząć planować wydatki, które musisz ponieść, aby uzyskać budżetową dopłatę. Katalog tych wydatków zawiera wspomniana wcześniej ustawa (http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20031191115).
Z tegorocznych danych PKO BP wynika, że ok. 43 proc. premii wypłaconych zostało w związku z zakupem mieszkania lub domu. Niemal co piąty właściciel książeczki budował dom jednorodzinny. Popularna była także wymiana okien, instalacji gazowej i elektrycznej (15 proc. wypłaconych premii). Ponadto w grę wchodzą też: (wpłata za okres 12 miesięcy składek na fundusz remontowy wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej; (spłata zadłużenia związanego z tzw. starym kredytem spółdzielczym (dotyczy rodzin, które w latach 90. wpadły w pułapkę zadłużenia, gdy drastycznie wzrosło oprocentowanie kredytów budowlanych zaciągniętych przez spółdzielnie); (zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego (pieniądze z książeczki są tzw. wkładem własnym).
Uwaga! W każdym przypadku ustawa stawia dodatkowe warunki. Np. remont domu lub mieszkania jest premiowany, jeśli posiadacz książeczki udowodni, że jest jego właścicielem lub ma do niego spółdzielcze prawo lokatorskie bądź własnościowe. Nie można dostać premii w związku z remontem mieszkania np. teściowej. Można jednak na nią scedować książeczkę, dzięki czemu ona dostanie premię. Ale o tym później.
W przypadku wpłat na fundusz remontowy spółdzielni lub wspólnoty ważne jest także to, co zrobi ona z tymi pieniędzmi. Podstawą do ubiegania się o premię są wpłaty na fundusz, o ile co najmniej taka sama kwota przypada na danego właściciela książeczki w wydatkach wspólnoty lub spółdzielni poniesionych w ciągu ostatnich 24 miesięcy na remont części wspólnej budynku, np. dachu czy elewacji.
Przykład. Załóżmy, że na naprawę dachu wspólnota lub spółdzielnia wydała w ubiegłym roku 20 tys. zł, co w przeliczeniu na lokal X wyniosło 600 zł. Żeby uzyskać premię gwarancyjną, jego właściciel będący właścicielem książeczki mieszkaniowej musiałby np. w ostatnim roku wpłacać na fundusz remontowy po 50 zł miesięcznie.
Oczywiście należy udowodnić, że zrealizowany został któryś z wyżej wymienionych celów mieszkaniowych. W niektórych przypadkach wymaga to przedstawienia wielu dokumentów. Warto dopytać o nie w banku. Zacznijmy od kupna mieszkania bądź budowy domu, bo tu jest najprościej.
Zakup mieszkania na rynku wtórnym. Wystarczy akt notarialny. Jeśli zaś kupiony został dom lub mieszkanie na licytacji w postępowaniu egzekucyjnym, to wówczas dokumentem to potwierdzającym jest prawomocne postanowienie sądu o przyznaniu prawa własności tego domu lub mieszkania.
Uwaga! Trzeba pilnować terminów. Bank odmówi wypłaty premii, jeśli nie złoży się wniosku o likwidację książeczki w ciągu 90 dni od sfinalizowania transakcji u notariusza lub uzyskania wspomnianego wyżej postanowienia sądu.
Ze spółdzielnią lub z deweloperem
Jeśli posiadacz książeczki finansuje budowę mieszkania w spółdzielni (także lokatorskiego) lub w firmie deweloperskiej, nie musi czekać do czasu przeniesienia na niego własności mieszkania. Ma prawo wystąpić do PKO BP o wypłatę premii w trakcie inwestycji. Warunek: wpłata co najmniej 50 proc. wkładu wymaganego przez tę spółdzielnię lub firmę.
Spółdzielnia da stosowne pismo. Ponadto bank wymaga przedstawienia umowy o budowę lokalu/domu wraz z pozwoleniem na budowę.
Od dewelopera należy uzyskać: (pozwolenie na budowę, (umowę zobowiązującą do wybudowania mieszkania lub domu zawartą w formie aktu notarialnego, (zaświadczenie wystawione przez przedsiębiorcę zawierające numer konta bankowego, (informację o aktualnej wartości kosztorysowej budowanego mieszkania lub domu oraz informację o dokonanej wpłacie na pokrycie kosztów budowy, (dowód złożenia w sądzie wniosku o wpis do księgi wieczystej roszczenia o ustanowienie odrębnej własności lokalu i przeniesienie tego prawa.
W umowie zobowiązującej do wybudowania mieszkania może być postanowienie, że strony wnoszą o wpis tego roszczenia do księgi wieczystej. W tym wypadku właściciel książeczki nie musi przedstawiać bankowi dowodu złożenia w sądzie wniosku o wpis wyżej wymienionego roszczenia do księgi. Dlaczego? Bo bank ma pewność, że taki wniosek prześle do sądu notariusz, który ma na to trzy dni od zawarcia umowy zobowiązującej do wybudowania mieszkania.
Uwaga! Posiadacz książeczki musi podpisać zobowiązanie (w przypadku budowy przez spółdzielnię), że zwróci premię, gdyby się wycofał z inwestycji. Ponadto bank zażąda złożenia upoważnienia dla inwestora (spółdzielni, firmy deweloperskiej) do zwrotu premii gwarancyjnej. Chodzi o to, że gdy posiadacz książeczki wycofa się ze spółdzielni/firmy deweloperskiej, ta przeleje premię do PKO BP.
Żeby jej nie stracić bezpowrotnie, trzeba o nią ponownie wystąpić do PKO BP w ciągu sześciu miesięcy. Oczywiście trzeba nabyć do niej uprawnienia, np. przenieść swój wkład budowlany do innej spółdzielni budującej mieszkania. Do tego czasu bank trzyma premię na nieoprocentowanym rachunku.
Samodzielna budowa lub przebudowa domu. W pierwszym przypadku można sięgnąć po premię zaraz po zakończeniu inwestycji lub w trakcie budowy. Bank zażąda pozwolenia na budowę wystawionego na właściciela książeczki mieszkaniowej lub współmałżonka oraz wypisu z księgi wieczystej lub rejestru gruntów potwierdzającego prawo własności/współwłasności gruntu albo prawo użytkowania wieczystego. Jeśli budowa już została zakończona, trzeba przynieść do banku dowód złożenia zawiadomienia we właściwym urzędzie o zakończeniu budowy.
Jednak nie warto czekać tak długo, bo nawet jeśli przy budowie domu korzysta się z kredytu, niezbędny jest kapitał na bieżące wydatki. Aby dostać premię szybciej, należy więc oprócz wyżej wymienionych dokumentów przynieść zaświadczenie o zaawansowaniu budowy w wysokości co najmniej 20 proc. wartości kosztorysowej budynku. Taki dokument wyda inspektor nadzoru (pod imienną pieczątką).
Trochę inaczej ma się rzecz w przypadku inwestycji polegającej na przebudowie, nadbudowie lub rozbudowie budynku albo pomieszczeń niemieszkalnych, której celem jest uzyskanie mieszkania na własność. Jeśli właściciel książeczki np. zaadaptuje strych na mieszkanie, PKO BP zażąda prawomocnej decyzji zezwalającej na przebudowę oraz wypisu z księgi wieczystej założonej dla nowo powstałego mieszkania (to dowód na to, że uzyskało się to mieszkanie na własność).
Uwaga! W grę wchodzą rozbudowa, przebudowa lub nadbudowa domu jednorodzinnego bądź pomieszczeń niemieszkalnych. Jednak w tym przypadku trzeba dodatkowo złożyć oświadczenie o zamiarze ustanowienia odrębnej własności nowo powstającego mieszkania. Innymi słowy, premia z książeczki należy się wtedy, gdy efektem inwestycji jest odrębne mieszkanie.
PKO BP wypłaci premię także w trakcie tego typu przebudowy, nadbudowy lub rozbudowy, gdy inwestycja jest zaawansowana w co najmniej 50 proc. (chodzi o wartość kosztorysową). Oczywiście podstawą jest pozwolenie budowlane, a ponadto: (wypis z księgi wieczystej/wypis z rejestru gruntów dotyczący własności gruntu (prawa wieczystego użytkowania), (zaświadczenie o zaawansowaniu budowy w wysokości co najmniej 50 proc. wartości kosztorysowej, (oświadczenie właściciela nieruchomości o zamiarze ustanowienia odrębnej własności nowo powstającego mieszkania.
Kaucja lub partycypacja w TBS. Ten, kto nie ma pieniędzy na zakup lub budowę mieszkania albo domu, może je wynająć w bloku, który wybudowało Towarzystwo Budownictwa Społecznego (TBS). Taki właściciel książeczki dostanie wówczas premię gwarancyjną, jeśli przedstawi w PKO BP: (umowę najmu mieszkania; (dokument potwierdzający dokonanie wpłaty na poczet części kosztów budowy lub kaucji w wysokości przekraczającej 3 proc. wartości odtworzeniowej lokalu (czyli praktycznie kosztów jego budowy).
Wykup mieszkania od spółdzielni. Sprawa jest prosta - wystarczy przedłożenie aktu notarialnego będącego dowodem przekształcenia spółdzielczego własnościowego mieszkania w prawo odrębnej własności.
Wkład własny. Może się zdarzyć, że bank odprawi z kwitkiem tego, kto nie jest w stanie sfinansować części kosztów zakupu mieszkania. Pieniądze z książeczki mogą się więc przydać. Bank, do którego właściciel książeczki zwróci się o kredyt, uzna zgromadzone na niej oszczędności wraz z premią za wkład własny. Po podpisaniu umowy z tym bankiem należy zanieść jej kopię do PKO BP. Ten nie da jednak premii do ręki. Wpłaci ją na konto banku, z którym właściciel książeczki podpisał umowę kredytową (numer tego konta musi być podany w umowie). Z kolei ten bank przekaże wkład i pieniądze z kredytu (w transzach) np. deweloperowi.
Spłata kredytu spółdzielczego. PKO BP zadowoli się zaświadczeniem spółdzielni w tej sprawie. Trzeba z nim pójść do PKO BP w ciągu 90 dni od daty spłacenia zadłużenia.
Wymiana okien. Podstawa to wystawiona na posiadacza książeczki (lub współmałżonka) faktura VAT za zakup okien lub faktura VAT za usługę wymiany okien. Trzeba też udowodnić, że ma się tytuł prawny do remontowanego mieszkania lub domu. Bank zażąda wypisu z księgi wieczystej (dla prawa odrębnej własności) albo pisma ze spółdzielni informującego, że posiadacz książeczki ma własnościowe lub lokatorskie prawo do lokalu.
Uwaga! Wymienione muszą być co najmniej dwa okna. Gdyby w mieszkaniu było tylko jedno okno, trzeba napisać stosowne oświadczenie. To wystarczy, jeśli jest to np. kilkunastometrowa kawalerka. Ale jeśli mieszkanie ma większy metraż, należy się liczyć z tym, że bank zażąda zaświadczenia od zarządcy budynku (spółdzielni).
Wymiana instalacji elektrycznej lub gazowej. W tym przypadku faktura VAT za materiały lub usługę oraz tytuł prawny do lokalu/domu nie wystarczą. Ponieważ są to roboty rzutujące na bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców budynku, trzeba udowodnić, że instalacji nie wymieniała "złota rączka". W banku zażądają kserokopii dokumentu zaświadczającego, że elektryk lub spec od instalacji gazowych ma uprawnienia do wykonywania tego typu robót. Ponadto trzeba złożyć kserokopię sporządzonego przez siebie protokołu sprawdzenia odbiorczego (dowód, że została wykonana usługa wymiany całej instalacji, a nie np. jednego gniazdka elektrycznego).
Uwaga!
Wpłaty na fundusz remontowy. To najlepszy sposób na odzyskanie pieniędzy z książeczki dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na kosztowne inwestycje w swoim mieszkaniu. Ze wspólnoty lub spółdzielni trzeba wziąć zaświadczenie o wpłatach i wydatkach remontowych przypadających na lokal posiadacza książeczki. Oczywiście musi on też udowodnić, że ma tytuł prawny do mieszkania.
Niestety, w niektórych przypadkach na pieniądze trzeba poczekać. Dotyczy to tych, którzy mają książeczki mieszkaniowe założone w latach 80. i zechcą sięgnąć po premię z tytułu wymiany okien, instalacji elektrycznej lub gazowej oraz wpłat na fundusz remontowy.
Szczegółowy harmonogram jest następujący: od 2013 r. o premię będą mogli wystąpić posiadacze książeczek założonych w latach 1980-85, od 2014 r. - z roku 1986, od 2015 r. - z roku 1987, od 2016 r. - z roku 1988, od 2017 r. - z lat 1989-90
Jeśli ktoś w tym roku wymieni okna, a ma książeczkę np. z 1986 r., to po premię będzie się mógł zgłosić dopiero w 2014 r. Do tego czasu musi więc trzymać dokumenty (w tym faktury), których wymaga PKO BP.
Uwaga! W tym przypadku po premię trzeba wystąpić w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku, w którym nabyło się uprawnienie.
Nabycie uprawnienia do premii w danym roku nie obliguje do remontu. Posiadacz książeczki może go wykonać w dogodnym dla siebie momencie.
Przykład. Załóżmy, że wymienione zostaną okna w roku, w którym posiadacz książeczki nabył uprawnienie do premii, np. w tym roku książeczek z lat 1976-79. Musi on pamiętać o tym, że na złożenie dokumentów w PKO BP ma 90 dni od daty zakupu okien (wystawienia faktury VAT) lub zakończenia ich montażu przez firmę (daty wystawienia przez nią faktury). Trochę inaczej ma się rzecz w przypadku wymiany instalacji elektrycznej lub gazowej. 90-dniowy termin biegnie od daty sporządzenia protokołu sprawdzenia odbiorczego przez fachowca, który wykonuje usługę.
Uwaga! Do końca tego roku harmonogram wypłat premii nie dotyczy poszkodowanych przez powódź w 2010 r. PKO BP wymaga w tym przypadku m.in. zaświadczenia wystawionego np. przez gminę, które potwierdza uszkodzenie lub zniszczenie mieszkania lub domu.
Wspomnieliśmy, że nie warto likwidować książeczki bez premii. Za jakiś czas może się bowiem pojawić okazja zainkasowania jej bez konieczności ponoszenia kosztownych wydatków na dom lub mieszkanie. Jak to możliwe? Otóż książeczka może być przedmiotem cesji - przekazania praw do wkładu - pomiędzy: (małżonkami (również rozwiedzionymi), (rodzicami i dziećmi (również przysposobionymi), (dziadkami i wnukami, (rodzeństwem rodzonym i przyrodnim, (pomiędzy powinowatymi (macochą lub ojczymem i pasierbami).
Przykład: Pani A. postanowiła wymienić okna w swoim domu. Od córki dowiedziała się, że jej mężowi właśnie odnalazła się książeczka mieszkaniowa. Małżonkowie kupili już sobie mieszkanie i w najbliższych latach nie planują żadnej nowej inwestycji. W tej sytuacji zięć może przekazać książeczkę teściowej, ale nie bezpośrednio. Najpierw sceduje ją na żonę, a ta na matkę.
W PKO BP osoby zainteresowane powinny stawić się z dokumentami potwierdzającymi wszystkie pokrewieństwa i wypełnić oświadczenie w sprawie cesji. Prowizja banku od jednej cesji - 70 zł.
Cesję najlepiej przeprowadzić przed zawarciem transakcji, ale jeśli ktoś o tym zapomni, nic się nie stanie. Trzeba tylko zdążyć załatwić cesję w terminie 90 dni, który jest przewidziany na likwidację książeczki po zakupie bądź remoncie mieszkania.