Projekt norweskiego studia Gartnerfuglen oraz architektki Mariany de Delás nosi nazwę Gjemmested, co oznacza kryjówkę. Nazwa idealnie obrazuje zaprojektowany budynek, ponieważ bardzo trudno go dostrzec.
Dokładna lokalizacja budynku nie jest znana, ponieważ na tym zależało inwestorom. Wiadomo tylko tyle, że tajemnicza nieruchomość znajduje się w norweskim regionie Telemark, przy jednym z licznych na tym terenie jezior.
To nie koniec! By dostać się do domu, trzeba przebyć łodzią bądź kajakiem jezioro. Innego dojścia nie ma. Jedynie w czasie zimy można przejść po lodzie, gdy tafla jeziora zamarznie.
Dom został zbudowany, by jego mieszkańcy mogli się skupić na łowieniu ryb i odpoczywaniu. Budynek nie jest zamieszkany na stałe i pod nieobecność jego właścicieli z jego zewnętrznych elementów korzystają ptaki. Chronią się przed deszczem i śniegiem oraz tworzą gniazda.
Właśnie dlatego pomysłodawcy zdecydowali się na budowę domku w niedostępnym miejscu, z dala od wszystkich dookoła i bez dostępu do internetu. - Elementy, które w przeszłości można było uznać za niewygodne, stają się obecnie coraz bardziej luksusowe” - tłumaczyli sedno projektu architekci ze studia Gartnerfuglen.
Domek letniskowy został w większości wykonany ręcznie przez projektantów w zboczu góry. Elementy skał wykorzystano do budowy pomostu dla łodzi, a szkielet został wykonany z drewna. Jako warstwę izolacyjną użyto brzozowe gałązki, które jednocześnie stają się kamuflażem. Elementem kontry i przełamania projektu jest umiejscowienie czerwonych drzwi, które i tak widać jedynie spod odpowiedniego kąta, niedostępnego z brzegu.
Jeżeli szukacie nieruchomości, najlepsze oferty znajdziecie na Domiporta.pl:
źródło: dezeen.com, gartnerfuglen.com