Osobom zainteresowanym konsultacjami będzie trudno, ponieważ przewidziano na nie zaledwie cztery tygodnie, a ponadto trwają wakacje. Konsultacje mają się zakończyć już 7 sierpnia. Weźmie w nich udział wiele osób - samorządowcy, ekolodzy i deweloperzy.
Od 8 lipca trwają konsultacje społeczne prowadzone przez Ministerstwo Infrastruktury, w ramach dokumentu rządowego "Polityka rozwoju lotnictwa cywilnego w Polsce do 2030 r. (z perspektywą do 2040 r.)". W podanym czasie każdy zainteresowany może zapoznać się z planami na stronie internetowej.
- W celu uwzględnienia różnorodnych punktów widzenia społeczeństwa oraz maksymalnego uwzględnienia ochrony środowiska rozpoczynamy konsultacje społeczne w ramach Strategicznej Oceny Oddziaływania na Środowisko. Dzięki zaangażowaniu wszystkich zainteresowanych będziemy mogli stworzyć jak najbardziej rzetelną i odpowiedzialną politykę rozwoju lotnictwa cywilnego w Polsce, uwzględniającą zarówno potrzeby społeczne, gospodarcze, jak i ochronę środowiska - wyjaśniał minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Ale czasu na konsultacje wiele nie ma, a ponadto jest okres wakacyjny, gdy wielu pracowników (którzy np. mogliby się poświęcić badaniu dokumentu) wyjeżdża na przysługujące im urlopy. Plany te są o tyle istotne, że Polska ma ambicje zostania regionalnym liderem w zakresie rozwoju lotnictwa cywilnego. W czym ma pomóc np. budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Konsultacje są konieczne, ponieważ wytyczenie niskich pułapów lotów nad daną lokalizacją mogą ograniczyć lub nawet wstrzymać toczące się już procesy projektowe nowych osiedli. Bliskość trasy, po której samoloty poruszają się nisko może wprost wpłynąć na ceny nieruchomości w danym miejscu ze względu na hałas.
- Przedstawiciele branży nieruchomościowej, w tym w szczególności deweloperzy, są w oczywisty sposób zainteresowani tym, aby nad budowanymi przez nich osiedlami był jak najmniej intensywny ruch lotniczy. A jeśli już, to aby odbywał się na odpowiednio wysokim pułapie. Konsultacje z resortem infrastruktury mogą zatem wpłynąć na mapę wielu polskich inwestycji - podkreśla w rozmowie z serwisem strefabiznesu.pl Artur Adamski, ekspert ds. nieruchomości oraz obniżenia poziomu emisyjności budynków.
- Należy wziąć pod uwagę fakt, że niektóre nieruchomości, nad którymi obecnie latają samoloty, a za kilka lat już nie będą latać, zyskają na wartości, a inne, w tym dopiero planowane, trzeba będzie zaoferować po niższej cenie. I właśnie ten drugi przypadek jest szczególnie istotny dla przyszłych inwestycji mieszkaniowych i, w mniejszym stopniu, przemysłowych - dodaje ekspert.
Zdjęcie główne: Eva Darron on Unsplash