Mały domek to mała cena? To nie do końca takie proste. Budowa systemem gospodarczym(czyli z samodzielnie i z bieżących środków), to sposób na oszczędności, ale materiały budowlane drożeją i nie wszystko da się obejść.
Polacy rzucili się na budowę domów. Tylko w 2020 roku wydano 106 tys. pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych. To niemal 7 procent więcej niż rok wcześniej.
>>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble
Premier z prezesem PiS zapowiadają możliwość budowy małych domów do 70 m2. Mało tego. Prezes PiS Jarosław Kaczyński w swoim wystąpieniu mówi, że koszt takich domków może wynieść ok. 100 tys. zł. Brzmi bardzo dobrze, ale czy to realne?
Budowa domu może być obecnie tańsza niż zakup mieszkania w centrum dużego miasta, pisaliśmy o tym tutaj. Ale wizja budowy domu za jedyne 100 tys. może skłonić wielu do takiego rozwiązania. Pytanie, czy to w ogóle jest możliwe.
W internecie jest wiele firm stawiających choćby domy do pow. 35 m2 w tej kwocie. Ale trzeba zdawać sobie sprawę, że są to domki letniskowe. Bez wymaganych prawem budowlanym instalacji i ocieplenia, jakie są potrzebne w przypadku domu całorocznego.
Zdaniem prezesa PiS, rozwiązaniem byłaby budowa systemem gospodarczym. Polega on na budowie poszczególnych elementów i zamykaniu kolejnych etapów w sezonie letnim przez kilka lat za pieniądze z bieżących zarobków. Np. w pierwszym sezonie uzbraja się działkę, w drugim buduje fundament, w trzecim ściany, w czwartym dach itd.
Ale to także nie realne, ponieważ nawet odliczając koszty robocizny, materiały budowlane pochłoną ogromne koszty. Firma Sekocenbud, która dostarcza dane i systemy dla profesjonalnych kosztorysantów, podaje że w 2020 roku budowa domu o powierzchni użytkowej 140 m2 z garażem to koszt ponad 700 tys. zł. Dzieląc ten wydatek na pół i tak wychodzi 350 tys. zł, a przecież budując mniejszy obiekt zapłacimy więcej w przeliczeniu na m2.
Na tak wysokie ceny wpływają zwłaszcza ceny materiałów takich jak cement czy bloczki. Ich ceny rosną o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent w skali roku. Ale nawet, zastępując najpopularniejsze materiały konstrukcyjne tańszym drewnem, nie zredukuje się tej kwoty w znaczący sposób. Zawsze też pozostanie kwestia wykonania fundamentów, na nich oszczędzić się nie da.
Czy w takim razie nie ma szans na budowe domków do 70 m2 za niewielkie pieniądze? Otóż rządzący mogą mieć asa w rękawie. Tym asem może być spółka Polskie Domy Drewniane, która chwali się coraz ciekawszymi realizacjami. Niedawno pisaliśmy o tym, że domy stawiają w trzy dni (oczywiście chodzi jedynie o ściany).
Pomysł na państwowe domy drewniane zawierał się już w pierwszym koncepcie Mieszkania Plus i choć do realizacji ówczesnego planu nie doszło (na działkach Lasów Państwowych miałybyć budowane domy z drewna pod wynajem) to sama spółka pracująca nad technologiami budowy domów oraz ich wdrożeniem przemysłowym cały czas powoli działa. I osiąga pierwsze sukcesy.
Gdyby wdrożyć masową produkcję domków z drewna według jednego projektu (np. udostępnianego przez państwo za darmo, jak kiedyś proponował PSL) i zlecić to PDD, w przypadku produkcji idącej w tysiące sztuk cena mogłaby się zbliżyć do zapowiadanych 100 tys. zł.