Budynki mają istotne znaczenie zarówno dla środowiska, jak i naszego zdrowia. Świadczą o tym m.in. dane zaprezentowane w siódmej edycji raportu „Barometr zdrowych domów”. Jeden na trzech Europejczyków i jeden na czterech Polaków cierpi z powodu czynników związanych z klimatem wewnątrz pomieszczeń, takich jak wilgoć, hałas, brak naturalnego światła lub nadmierny chłód. Jak zatem poprawić stan budynków w Europie i w Polsce w trosce o jakość życia ludzi oraz ochronę naszej planety?
We wspomnianym wyżej raporcie, definiuje się pojęcie „zdrowy dom”, jako budynek, który szanuje zasoby, optymalizuje zużycie energii i wody, zapewnia zdrowy klimat wewnątrz pomieszczeń oraz minimalizuje wpływ na środowisko. Mówiąc prościej w zdrowym domu mamy wystarczającą ilość światła dziennego, optymalną temperaturę w pomieszczeniach (nie powinna być ani zbyt wysoka, ani zbyt niska), świeże powietrze, właściwy poziom wilgotności, odpowiednie warunki do snu i nie jesteśmy narażeni na nadmierny hałas.
Niestety 1,5 mln Polaków nie jest w stanie utrzymać odpowiedniego ciepła w swoim domu oraz uważa, że w ich budynku w pomieszczeniach jest zbyt ciemno. Znacznie więcej z nas - ponad 4 mln - żyje w zawilgoconych mieszkaniach. Ma to pewnością związek z tym, że ponad 65 proc. budynków mieszkalnych w naszym kraju ma ponad 30 lat i większość z nich jest w złym stanie technicznym. Poza tym pamiętajmy również o tym, że wcześniej nie dysponowaliśmy taką wiedzą, technologią oraz materiałami jak obecnie. W efekcie ta stara tkanka budowlana wymaga pilnej termomodernizacji.
W lutym br. przyjęta została „Długoterminowa strategia renowacji budynków”, która powinna stać się kompasem dla administracji państwowej, samorządu lokalnego, przedsiębiorców oraz nas wszystkich jako obywateli w zakresie modernizacji użytkowanych budynków w kierunku niskoemisyjnym i efektywnym energetycznie. Plany są bardzo ambitne i zgodnie z nimi zakłada się intensyfikację prac termomodernizacyjnych na poziomie około 3,8 proc. budynków rocznie. Pozwoli to do 2050 roku przeprowadzić około 7,5 mln termomodernizacji.
W kontekście poprawy efektywności energetycznej budynków często bierzemy pod uwagę przede wszystkim monetarnie mierzalne czynniki. Sprawdzamy m.in. jaki zostanie osiągnięty spadek zużycia energii i jak to przełoży się na koszty eksploatacji. Staramy się także określić, na ile inwestycje w tym obszarze przyczynią się do rozwoju sektora i stworzenia nowych miejsc pracy. Warto jednak wiedzieć o dodatkowych korzyściach wynikających z tych działań. Są to zwłaszcza mniejsze koszty dla systemu opieki zdrowotnej, poprawa wydajności pracy np. pracowników biurowych, dzięki lepszemu dostępowi do światła dziennego czy większa efektywność uczenia się dzieci i młodzieży w szkołach.
Podsumowując dane zawarte w nowym „Barometrze zdrowych domów” wyraźnie pokazują wartość renowacji dla zdrowia, dobrego samopoczucia obywateli, a także klimatu. Inwestując w renowację budynków, politycy mają okazję zadbać także o kondycję gospodarki. Według analiz ograniczenie zagrożeń związanych z klimatem wewnątrz budynków, jak zmniejszenie narażenia na wilgoć i pleśń oraz usunięcie problemu dostępu do światła dziennego w budynkach mieszkalnych w Polsce, przyniesie do 2050 r. korzyści gospodarcze w wysokości 17 mld euro.
Zdjęcie główne: Fot. Barometr zdrowych domów _1_Grupa VELUX