Dawne mieszkania zakładowe zostaną przekształcone w komunalne? Minister zabiera głos

Osoby, które przed laty były zatrudnione w dużych, często państwowych zakładach pracy, często mają problem z ustaleniem własności dotyczącej nieruchomości. Przez dekady przemian o tego typu lokatorach bowiem zapomniano. Rząd chcę tę kwestię ostatecznie rozwiązać. W jaki sposób? 

Mieszkania zakładowe dla jednych są reliktem czasów minionych, dla innych zmorą i prawną pułapką. Przez nieuregulowany status właścicielski tysiące Polaków, którzy pracowali często w dużych, państwowych zakładach, dziś tkwią w pułapce. Bywa, że lokalu po dawnym zakładzie nie mogą kupić. Albo, że nabycie, do którego często doszło przed dekadami, nie jest uznawane przez władze. 

 

Waldemar Buda, minister infrastruktury, zapowiedział poważne kroki w tym zakresie. - Chodzi o mieszkania zakładowe, które trafiły w prywatne ręce, a ostatecznie są przedmiotem obrotu na rynku z oczywistą szkodą na rzecz lokatorów, głównie dawnych pracowników zakładów państwowych - mówił podczas sierpniowej konferencji prasowej. 

Co z mieszkaniami "po zakładzie pracy"?

Jednym z miejsc, w którym problem statusu mieszkań jest szczególnie istotny jest Zgierz. To właśnie tu dawniej funkcjonowały Zakłady "Boruty". Pozostał po nich sentyment, ale i problem mieszkaniowy. 

 

- W tym przypadku Zakładu "Boruta". Proponujemy, by samorząd mógł wykupić takie mieszkania od prywatnego właściciela. Wykładamy jako państwo 95 proc. ceny nabycia, czyli w zasadzie 5 proc. samorząd dokłada do całej inwestycji. Może te mieszkania zbyć na rzecz lokatorów. - zapewniał Buda. - Część lokatorów pewnie będzie tym zainteresowanych, dla innych fakt, że lokal jest już w zasobie komunalnym, będzie stanowiło już  gwarancję, bezpieczeństwo i pewność, które dają komfort życia - dodał. 

Co z lokatorami?

Stanowisko w sprawie zajął również Przemysław Staniszewski, prezydent Zgierza. - Łącznie mówimy o zasobie sięgającym 40 lokali przy ulicy Kolejowej i przy Łąkowej. Pozwoli nam to na pewno podjąć konkretne negocjacje z ich właścicielami i przejąć lokale na warunkach rynkowych, przy ogromnym wkładzie budżetu państwa - stwierdził cytowany przez Radio Łódź.

 

Problemów tego typu jest więcej. Jednym z najdłużej ciągnących się konfliktów dotyczących prawa własności jest kwestia warszawskiego bloku dawnych pracowników TVP. W tym wypadku mieszkańcy zmagają się z kwestią zaginionej dokumentacji.