Od wielu lat mieszkańcy okolic Louisville w stanie Kentucky w USA muszą się zmagać z problemem, który wywołuje czarna pleśń. Przypominający sadzę żywy organizm dosłownie zjada elewacje budynków, dachy, samochody, a nawet znaki drogowe i liście drzew. Trudny do wytępienia wróg jest dobrze znany naukowcom.
Czarna narośl to grzyb. Baudoinia compniacensis rozprzestrzenia się szczególnie intensywnie tam, gdzie w powietrzu unoszą się opary etanolu. Nic więc dziwnego, że czerniejące domy są problemem właścicieli nieruchomości znajdujących się zaledwie kilometr od magazynów, w których leżakuje whiskey.
Chwilowe rozwiązanie problemu przynosi mycie całego domu roztworem środka z chlorem. Usługa może kosztować nawet 10 tysięcy dolarów. Mieszkańcy okolicy żądają od władz podjęcia zdecydowanych kroków. Tym bardziej że właściciel gorzelni jeszcze niedawno planował wybudować w okolicy kolejne magazyny.
- To mnie niepokoi. Żona ma problemy z oddychaniem, jeden sąsiad zachorował na raka - mówi w rozmowie z Business Insiderem jeden z mieszkańców, który musi walczyć z grzybem.
Podobne problemy zgłaszali wcześniej mieszkańcy innych rejonów USA. Wszyscy zwracają uwagę na sporą agresywność grzyba, który ma bardzo małe wymagania. Potrzebuje jedynie odrobiny etanolu, wilgoci i promieni słonecznych.
- Nie chcę mieć czarnego domu. To wygląda nieestetycznie - skarżyła się jedna z mieszkanek Louisville w rozmowie z lokalnymi mediami, kiedy spytano ją jak radzi sobie z niszczejącą elewacją budynku. Zadowoleni są jedynie właściciele firm specjalizujących się w czyszczeniu nieruchomości, wiedzą bowiem, że usunięty grzyb powróci.
Baudoinia compniacensis, znana również jako grzyb whisky, to niezwykły, wyjątkowy gatunek grzyba, który można znaleźć na całym świecie i jest często spotykany w pobliżu obiektów przemysłowych. Grzyb jest często uważany za szkodliwy, ponieważ rozprzestrzenia się on po okolicy z dużą łatwością.
Grzyb ten może być usuwany z budynków za pomocą wody pod wysokim ciśnieniem, wybielaczy itp. Według raportu amerykańskich władz, nie wykazano, aby był groźny dla zdrowia - wpływa jedynie na estetykę budynków. Ta ma jednak wpływ na cenę nieruchomości, porośnięte czarną mazią budynki wyglądają na starsze i będące w gorszym stanie niż w rzeczywistości.