Istotnym elementem reformy jest wprowadzenie nowych mechanizmów podatkowych, mających na celu uporządkowanie rynku nieruchomości. Samorządy otrzymają kompetencje do nakładania podatku od pustostanów na obszarach borykających się z największymi trudnościami mieszkaniowymi. Narzędziem wspierającym te działania ma być utworzenie Centralnej Ewidencji Lokali, gromadzącej dane o wykorzystaniu prywatnych lokali mieszkalnych.
Lewica planuje powrót do koncepcji podatku fliperskiego, tym razem w zmienionej formie - opartej na konstrukcji podatku dochodowego. To modyfikacja wcześniejszej propozycji z marca, która zakładała progresywne stawki podatku od czynności cywilnoprawnych, sięgające nawet 10 procent przy sprzedaży mieszkania przed upływem roku od zakupu.
W ramach reformy przewidziano utworzenie Funduszu Budownictwa Społecznego, który ma oferować bezzwrotne granty i niskooprocentowane kredyty długoterminowe. Wiceminister rozwoju i technologii zapowiedział zasadę równoważenia wydatków - każda złotówka przeznaczona na dopłaty do kredytów mieszkaniowych ma być równoważona taką samą kwotą wpłacaną do funduszu budownictwa społecznego.
Problem niewykorzystanych mieszkań ma zostać rozwiązany poprzez nowe regulacje podatkowe i systemowe. Według zapowiedzi lidera Lewicy Włodzimierza Czarzastego, partia planuje przedstawić projekt zagospodarowania około 2 milionów pustostanów w Polsce. Rozwiązania mają uwzględniać interesy zarówno właścicieli, jak i potencjalnych najemców.
Reforma przewiduje również zwiększenie środków na odnowę zasobu komunalnego i ograniczenie prywatyzacji najmu społecznego. Wiceminister Lewandowski podkreślił, że prace nad reformami podzielono na działania strategiczne i ratunkowe, z których te drugie są już gotowe w formie projektu ustawy.
Rynek mieszkaniowy w Polsce stoi przed wieloma wyzwaniami, a proponowane zmiany w systemie podatkowym mają być jednym z narzędzi ich rozwiązywania. Nowe regulacje podatkowe dotyczące pustostanów i flipów stanowią próbę systemowego podejścia do problemów mieszkalnictwa, łączącą interesy różnych uczestników rynku nieruchomości.
Fot. Max Vakhtbovycn