Cena działki budowlanej w dobrej lokalizacji często przekroczyć może koszt zakupu mieszkania. Średnia cena to 744 zł za metr. Okazuje się jednak, że na rynku znaleźć można prawdziwe okazje. I to takie, którym nie wystaje żaden haczyk.
Oto kilka przykładów. Działka o powierzchni 526 m kw. we wsi Borzymy (powiat ełcki) kosztowała 1000 zł. Mniejsza, bo 362-mietrowa, ale za to w samym Elblągu, kosztowała mniej więcej tyle samo. Na podobnym poziomie cenowym oferty pojawiały się w Rzeszowie, w okolicach Zalewu Szczecińskiego, nieopodal Elbląga.
Okazje cenowe można złowić również w rejonach atrakcyjnych turystycznie. Tu ceny są już znacznie wyższe, ale i tak atrakcyjne. Działka o powierzchni 534 m kw. w Piławie (zachodniopomorskie), sprzedano za 22,4 zł za metr, czyli 12 tys. zł.
Tania ziemia jest też do zakupienia blisko jeziora. Nieopodal Śniardw cena nieruchomości wyniosła 5 tys. zł (10 zł za metr), a w Dybowie (woj. warmińsko-mazurskie) grunt wystawiono w cenie 31 zł za m kw. Działka położona zaledwie 100 metrów od jeziora kosztowała 7 tys. zł.
>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble
Według ekspertów do zbudowania funkcjonalnego domu nie trzeba wielkiej działki, wystarczy 600 m kw. Specjaliści podkreślają jednak, że istotne są proporcje i kształt. Nie wszędzie bowiem da się zbudować tam samo funkcjonalną nieruchomość. Warto też zwrócić uwagę na położenie działki - dojazd, sąsiedztwo, możliwość korzystania z infrastruktury takiej jak kanalizacja, prąd, gaz. Może się bowiem okazać, że grunt jest tańszy, bo znacznie trudniej w pełni go wykorzystać.
O inwestycji w tanią ziemię warto pomyśleć w kontekście przepisów. W Polskim Ładzie, nowym programie, którego uchwalenie zapowiada PiS, mają się bowiem znaleźć przepisy, które ułatwią budowę domów. Bez kierownika budowy i zezwolenia będzie można postawić nieruchomość o powierzchni 70 m kw., a nawet 90 m kw, jeśli uwzględnimy 20-metrowy strych.
Zdjęcie główne: Tom Presland (CC 3.0)