Jak często bywa w przypadku nieruchomości, sytuacja nie jest jednolita dla całego kraju. W poszczególnych miastach różnice pomiędzy kosztem najmu a wysokości raty wahają się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
W sierpniu 2021 roku analitycy Expandera i Rentier.io policzyli, co jest bardziej opłacalne: zakup czy wynajem mieszkania. Analitycy pod uwagę wzięli wówczas 40-metrowy lokal - bez opłat licznikowych i administracyjnych. Porównali przeciętny koszt wynajęcia z przeciętną ratą kredytu (przy 10-procentowym wkładzie własnym). I tak w przypadku Szczecina kredytobiorcy zyskiwali 4700 zł rocznie (392 zł miesięcznie).
Wynajęcie mieszkania kosztowało bowiem 1682 zł miesięcznie, a rata kredytu 1290 zł, co daje 392 zł różnicy. Mieszkańcy Sosnowca również sporo zyskiwali, decydując się na kredyt. Roczna różnica wynosiła ok. 4500 zł. Wynajem kosztował bowiem 1280 zł - rata 906 zł, jest więc o 374 zł niższa. Także mieszkańcy Katowic mogli spokojnie decydować się na kredyt. Tam roczny zysk wynosił ok. 4100 zł. Za czynsz wynosił 1520 zł miesięcznie, a kredyt 1168, co daje 352 zł różnicy. Zbliżone obliczenia dotyczą Łodzi.
A jak sytuacja wyglądała w Warszawie? Tu korzyść z zakupu na kredyt wynosiła mniej, ale nadal to 1704 zł rocznie w kieszeni na korzyść kredytobiorców. Wynajęcie mieszkania w połowie roku wiązało się z kosztem 2169 zł (zdecydowanie największy w kraju), a rata wynosiła zaś 2018 zł.
Ale przez ostatnie pół roku Rada Polityki Pieniężnej poniosła stopy procentowe kilkukrotnie. Obecnie stopa referencyjna, czyli ta mająca największy wpływ na wysokość raty kredytu mieszkaniowego, wynosi 2,25 proc., czyli najwięcej od 2014 r. Oznacza to, że przeciętny posiadacz kredytu mieszkaniowego w złotówkach, może mieć już ratę o 1/3 wyższą niż we wrześniu ubiegłego roku.
– Rata kredytu hipotecznego w 14 na 16 analizowanych miast przez Expandera i Rentier.io jest wyższa niż stawki najmu. Dla przykładu, chcąc wynająć mieszkanie o pow. 40 m2 w Krakowie, zapłacimy średnio 1714 zł (bez opłat administracyjnych i licznikowych), natomiast rata kredytu na zakup takiego mieszkania, przy założeniu 10 proc. wkładu własnego, wyniesie nas 2 327 zł, czyli ponad 600 zł więcej. Z drugiej strony, w 5 z tych miast różnice nie są aż tak duże i wynoszą nie więcej niż 150 zł, a dodatkowo w Łodzi i Częstochowie najem jest droższy od miesięcznej raty zobowiązania wobec banku5. To właśnie w tych dwóch miastach najbardziej skorzystamy na kupnie własnego „M” – wyjaśnia Jarosław Sadowski, ekspert ZFPF, Expander Advisors.
Eksperci ZFPF szacują, że w kolejnych miesiącach stopy procentowe będą stopniowo rosnąć do pewnego momentu, jednak nie powinno być już gwałtownych podwyżek. Oprócz idących w górę rat kredytów hipotecznych, najprawdopodobniej wzrosną też ceny najmu mieszkań.
Valentyn Chernetskyi on Unsplash