45 lat Dworca Centralnego - jego budowa kosztowała 2 mld złotych, a pierwszym pasażerem był Breżniew

Piątego grudnia Dworzec Centralny obchodzi swoje 45 urodziny. Do dziś jego konstrukcja budzi kontrowersje nie mniejsze niż stojący obok PKiN. Jedni zarzucają nadmierne skomplikowanie podziemi oraz ogólne zaniedbanie budynku, inni doceniają modernistyczną bryłę.

Mało brakowało, a o Dworcu Centralnym pisalibyśmy już w czasie przeszłym, ponieważ w pierwszej dekadzie XXI wieku pojawił się pomysł, by dworzec wyburzyć i w jego miejscu zbudować nowy budynek. Zabrakło jednak środków i władze zdecydowały się jedynie na kapitalny remont, który rozpoczął się w 2010 roku. 

Historia Dworca Centralnego

Mało kto pamięta, że zanim powstał Dworzec Centralny, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Dworzec Śródmieście, mieścił się Dworzec Główny. Monumentalny budynek z modernistyczną fasadą i dodatkami w charakterze art deco, został praktycznie zniszczony, gdy w 1945 roku z Warszawy ewakuowali się Niemcy.

Nad koncepcją nowego dworca od samego początku pracowało Biuro Odbudowy Warszawy. Łącznie powstało około dwudziestu koncepcji budynku, ale ze względu na brak finansów nie decydowano się na wykonanie żadnej, a jego rolę tymczasowo pełniła Warszawa Główna Osobowa, a później Warszawa Śródmieście. 

>>> Gotowe piece kaflowe znajdziecie na Merkury Market

Na budowę zdecydowano się dopiero w 1972 roku, trzy lata później budynek był już gotowy. Pośpiech wynikający ze zbliżającej się wizyty Leonida Breżniewa, spowodował jednak liczne niedoróbki i błędy konstrukcyjne, które powodowały, że w pierwszej dekadzie XXI wieku Dworzec Główny był stawiany za zły przykład.

Znawców architektury bolało to tym bardziej, gdyż budynek w roku otwarcia uznawany był za jeden z najpiękniejszych dworców Europy. Otrzymał również nagrodę Mistera Warszawy. 

Niestety, wielu pomysłów autora projektu - Arseniusza Romanowicza - nigdy nie zrealizowano. Tak było np. w przypadku specjalnych pieszych estakad łączących budynek z okolicznymi wieżowcami. Zdecydowano się je zastąpić przejściami podziemnymi, co miało uzasadnienie proobronne. Korytarze łączące okoliczne budynki i stację Śródmieścia można było szybko zaadaptować na bunkry i schrony, co w napiętej sytuacji lat 70. miało znaczenie. 

Mimo że wielu elementów nie zrealizowano, to inwestycja Dworca Centralnego była uznawana za prestiżową. Łączny koszt budowy wyniósł 2 miliardy złotych. Wiele materiałów i urządzeń potrzebnych do eksploatacji dworca sprowadzono z Zachodu. Ruchome schody i chodniki zostały zamówione w Paryżu i Brukseli. Pierwsze w Polsce drzwi automatyczne sprowadzono ze Szwajcarii, a elektroniczne zegary (wiszące do 2011 roku) z Włoch. 

Wiele ścian wykończono, korzystając z drogich materiałów, niespotykanych często w budynkach użyteczności publicznej. Na ścianach w przejściach można znaleźć marmur (sprowadzony z Kazachstanu i z Sudetów), a na filarach znajduje się czarny, błyszczący granit ze Szwecji. Budynek Dworca Centralnego jako pierwszy w Polsce był wyposażony w pełną automatyczną klimatyzację. 

Odbiór

"Pierwszym pasażerem" dworca był wspomniany już wcześniej Leonid Breżniew, a oficjalnego otwarcia dokonali 5 grudnia 1975 roku Edward Gierek, Piotr Jaroszewicz i Henryk Jabłoński. Mimo zdobytych nagród i tytułów budynek przez wiele lat był uznawany za nieergonomiczny. Eksperci nie byli jednomyślnie zgodni tego, czy schowanie części komunikacyjnej pod ziemią oraz różnica wysokości poszczególnych elementów to zaleta, czy wada. 

W momencie budowy budynek Dworca Centralnego wyróżniał się na tle starej zabudowy Warszawy. Przez wielu krytyków był uznawany za jeden z najładniejszy i najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. 

Wybitny krytyk architektury, szwajcar Werner Huber uznał dworzec za "przykład wybitnej architektury modernizmu, perły na szynach". Krytyk ten twierdził również, że "Dworzec Warszawa Centralna deklasuje krewnych z Zachodu".

Tuż po modernizacji dworca w 2012 roku najsłynniejsze czasopismo o architekturze w Polsce - Architektura-Murator - uznała Dworzec Centralny za "Ikonę polskiej architektury XX wieku". 

- Budynek wywołuje skrajne emocje. W takiej atmosferze trudno o chłodną ocenę. Debacie nad budynkiem towarzyszy aspekt nieudolnych kolei państwowych, kontrowersyjnych działań spółki Dworzec Polski, niewystarczającego finansowania czy problemów z utrzymaniem budynku. A Centralny jest niepowtarzalny, i warto o niego zadbać - tłumaczył kontrowersyjne oceny budynku Patryk Zaremba, przedstawiciel Forum Rozwoju Warszawy.