100 tys. zł odstępnego i minuta na oglądanie mieszkania. W tym kraju biją na alarm

Zainteresowanie ofertami mieszkań jest olbrzymie - na jedno ogłoszenie przypada nawet kilka tysięcy chętnych. Desperacja poszukujących lokum jest tak duża, że niektórzy gotowi są zapłacić 25 tys. euro odstępnego za samo prawo do najmu. Decyzje trzeba podejmować błyskawicznie, zanim ktoś inny przejmie ofertę. Taki obraz dotyczący niemieckiego rynku nieruchomości wyłania się z reportażu zamieszczonego  w mediach społecznościowych .

Jednocześnie deweloperzy wstrzymują budowy ze względu na niską opłacalność, problemy z gruntami i biurokrację, która wydłuża proces realizacji.

 

Relacje berlińczyków ukazane w materiale opisane przez Money, obrazują skalę problemu. Autor reportażu cytuje dramatyczne wypowiedzi mieszkańców Berlina bezskutecznie poszukujących mieszkań. 

 

Mówią o wyczerpaniu, konieczności natychmiastowego aplikowania na ogłoszenia i ogromnej konkurencji. Nawet umówienie się na oglądanie lokalu jest już sukcesem, ale na miejscu okazuje się, że chętnych są setki. Oznacza to, że na oglądanie mieszkania chętni mają często mało czasu - nawet jedynie minutę.

100 tys. zł odstępnego

Płatna subskrypcja na portalu z ogłoszeniami staje się nie tyle opcją, co warunkiem, by mieć w ogóle szansę w wyścigu po wymarzone M. Kryzys mieszkaniowy urasta do rangi jednego z największych wyzwań społecznych w Niemczech.

 

Niemcy ponoszą też spore koszty. Zdarza się, że jedyną szansą na zakup mieszkania jest zaplata odstępnego, którego wysokość stanowi równowartość aż 100 tys. zł.

 

Kryzys całej branży

 

Niemiecka branża nieruchomości zmaga się z wieloma wyzwaniami, które mają swoje źródło w różnych czynnikach. Jednym z kluczowych problemów jest niedobór mieszkań, szczególnie w dużych miastach, co wynika z dynamicznego napływu ludności do ośrodków miejskich oraz niewystarczających inwestycji w budownictwo mieszkaniowe. Dodatkowo restrykcyjne regulacje i procedury administracyjne utrudniają i opóźniają proces budowlany, co przekłada się na ograniczoną podaż nowych nieruchomości. Istotną rolę odgrywają także rosnące ceny gruntów oraz materiałów budowlanych, które wpływają na rentowność inwestycji i dostępność cenową mieszkań.

 

Ponadto zmiany demograficzne, takie jak starzenie się społeczeństwa, generują zapotrzebowanie na specyficzne formy mieszkalnictwa, co wymaga adaptacji istniejących zasobów oraz tworzenia nowych, dostosowanych do potrzeb różnych grup wiekowych. 

 

Jakich transakcji dotyczy obowiązek raportowania?

Doradcy podatkowi z Deloitte przestrzegają, że nowe przepisy mogą budzić wiele praktycznych wątpliwości. Dlatego wprowadzono możliwość wystąpienia do Krajowej Informacji Skarbowej o interpretację w konkretnych sprawach. Podatnicy mogą w ten sposób uzyskać wiążące wyjaśnienia odnośnie wdrożenia dyrektywy DAC7. Specjaliści radzą, aby z pytaniami zwracać się do ekspertów od podatku VAT - wyjaśnia Infor.

 

Jedno nie ulega jednak wątpliwości. Platformy takie jak Allegro, OLX, Otomoto, będą zobowiązane przekazywać dane, z których urzędy skarbowe będą czerpać pełnymi garściami. 

 

Fot. Rakoon (Wikimedia/CC 3.0)