Kredyt umiera pierwszy

Nina Hałabuz, Maciej Samcik

Jeśli rząd i Narodowy Bank Polski szybko nie pomogą odblokować rynku kredytów, gospodarce grozi ostre hamowanie, spadek inwestycji i wzrost bezrobocia - ostrzegają ekonomiści

Zobacz Poradnik Kredytobiorcy

Poziom polskiego strachu - sondaż Gazety

Ekonomiści i bankierzy przyznają, że każdy dzień kryzysu finansowego wysusza naszą gospodarkę z kredytów. W obawie przed utratą pieniędzy banki przestały udzielać pożyczek sobie nawzajem i klientom. Odsyłają z kwitkiem osoby ubiegające się o kredyty mieszkaniowe. I zaczynają odmawiać pożyczek także firmom -nawet dużym, najbardziej wiarygodnym.

- Jest coraz gorzej - alarmuje niezależny ekonomista Ryszard Petru. -Stare umowy kredytowe dla firm obowiązują, ale banki nie podpisują nowych. Za kilka tygodni odcięte od kredytów firmy będą musiały ograniczyć inwestycje. I zaczną zwalniać ludzi.

-Dziś przedsiębiorcy nie dyskutują z bankierami, ile zapłacą za kredyt, ale czy w ogóle go dostaną - potwierdza Tomasz Bieske z firmy doradczej Ernst & Young. Kredytu nie może już dostać większość deweloperów. -Na osiem składanych wniosków banki akceptują jeden lub dwa - mówi Iwona Załuska z firmy Upper Finance.

- Przeżyłem już dwie recesje, ale tak tragicznej sytuacji jeszcze nie było. Nie ma mowy, byśmy rozpoczęli wszystkie inwestycje zaplanowane na przyszły rok -mówi prezes J.W. Construction Józef Wojciechowski.

Banki wolą trzymać nadwyżki w skarbcach albo w bezpiecznych obligacjach rządowych. Obieg kredytowy między bankami i w gospodarce miał przywrócić "pakiet zaufania" NBP. Tydzień temu bank centralny zaczął pożyczać bankom pod zastaw papierów wartościowych i walut. - Ale to nie działa -mówi Mariusz Grendowicz, prezes BRE Banku.

- Banki pożyczają sobie najwyżej na jedną noc, sporadycznie na tydzień. Dlatego rynek kredytów dla firm też zamiera - mówi Ryszard Petru.

Niektóre kraje gwarantują już transakcje między bankami. Ten bank, który pożyczy pieniądze innemu, w razie kłopotów kontrahenta odzyska je z budżetu państwa. Gwarancje dają już Niemcy, Austria, Francja, Szwajcaria. Wczoraj pochwaliła je agencja ratingowa Fitch: -Uspokoiło to system bankowy i częściowo przywróciło zaufanie.

O podobne gwarancje apeluje wielu polskich ekonomistów i bankowców.

Ale prezes NBP Sławomir Skrzypek twierdzi, że prawo nie pozwala mu gwarantować transakcji między bankami. Musiałby to robić rząd.

Krzysztof Rybiński z Ernst & Young, b. wiceprezes NBP, ostrzega, że bez takich gwarancji polskie banki zaczną pożyczać pieniądze bankom zagranicznym, zamiast finansować krajowych przedsiębiorców. To czarny scenariusz ostrego hamowania gospodarki. Rybiński obawia się, że wzrost PKB w 2009r. może nie przekroczyć 3proc. Rząd w ustawie budżetowej zakłada 4,8 proc.

Prezes dużego banku, prosząc o anonimowość, mówi: - Władze chyba nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Podczas spotkań z nami pytają tylko: Czy wy sobie nie ufacie, że nie chcecie pożyczać?

 
Weź udział w dyskusji (0)
POLECAMY
"Planowałeś zakup mieszkania? Oni właśnie zdmuchnęli ci je sprzed nosa. I 649 innym"
"Celowy zabieg przy kredycie bez wkładu własnego? W Krakowie załapie się np. jedynie kilka procent lokali"
"Mieszkania stanieją? Masowe kupowanie nieruchomości ma być zakazane. "Intensywnie nad tym pracujemy""
"Kredyt bez wkładu własnego. Znamy szczegóły. Trójka dzieci obniży ratę kredytu o 400 zł"
"To się dzieje! CPK kupiło pierwsze grunty pod budowę ogromnego lotniska"
"Rząd chce zainstalować licznik w każdym mieszkaniu. Będzie nowy obowiązek. I zrobi się zimno?"