Każdy słyszał "taniej już nie będzie", ale teraz lepiej pasuje "drogo to dopiero będzie". Analitycy nie mają wątpliwości

Każdy, kto interesował się nieruchomościami przed 2009 rokiem, pamięta opinie, jakie wówczas były bardzo popularne. "Kupujcie, taniej nie będzie" - brzmiała wówczas najczęstsza prognoza. Po wzrostach cen z tego roku, kupujący liczą na chwilę oddechu, ale niestety, raczej się rozczarują. Analitycy PKO nie mają wątpliwości: ceny nieruchomości wzrosną jeszcze o ok. 10-15 proc. w perspektywie najbliższego roku. 

Bezpieczny kredyt 2 proc. sprawił, że ceny nieruchomości wzrosły od lipca o parę procent, znacząco przyśpieszając. Niektórzy klienci nawet zaczęli się łudzić, że oto mamy do czynienia z bańką cenową, ale nie warto wierzyć w te teorie. Analitycy PKO przekonują, że ceny jeszcze mają przestrzeń do wzrostów. I to nie jest dobra informacja dla klientów. 

Taniej nie będzie - już to słyszeliśmy

Na początku tego tygodnia przez media przemknęła mrożąca informacja dla wszystkich planujących wziąć Bezpieczny kredyt 2 proc. dopiero w przyszłym roku. Nabór wniosków do omawianego programu miałby zostać wstrzymany ze względu na przekroczenie limitów. Minister Waldemar Buda szybko wszystkiemu zaprzeczył i uspokajał, że w takiej sytuacji limity zostaną po prostu zwiększone, ale ta sytuacja wyraźnie pokazuje, jaka dynamika panuje na rynku nieruchomości. Mieszkania znikają z oferty w mgnieniu oka. 

Niestety dla kupujących, brak mieszkań na rynku powoduje wzrost cen, co możemy obecnie obserwować. Ceny w niektórych dzielnicach największych miast wzrosły nawet o kilkanaście procent w skali roku. I ten proces zdaniem analityków PKO wcale się tak szybko nie skończy. Jak prognozują eksperci PKO cytowani przez serwis bezprawnik.pl, ceny w trakcie najbliższych dwunastu miesięcy mogą jeszcze wzrosnąć o ok. 10-15 proc. 

Winna temu zbyt dobra sytuacja

Wśród powodów takich prognoz analitycy PKO wskazują przede wszystkim obniżenie stóp procentowych (pierwsza obniżka od ponad roku z września tego roku) oraz stopniową poprawę zdolności kredytowej Polaków. Wszystkie te elementy mogą się składać na coraz większe zainteresowanie zakupem nieruchomości. 

Jest jednak jedno "ale". Eksperci PKO pozostawiają sobie pewną furtkę w swoich prognozach, na wypadek, gdyby sytuacja miała się potoczyć inaczej. Według ich ocen nie można jednocześnie wykluczyć również hamowania tendencji wzrostowych cen mieszkań. Wpływ na takich scenariusz miałaby zbyt duży spadek dostępności mieszkań oraz stabilizacja cen najmu. 

 

Na chwilę obecną, jednak bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest dalszy, szybki wzrost cen.

 

Zdjęcie główne: Zabudowa mieszkaniowa Kabat u zbiegu al. KEN i ul. Wąwozowej / wikipedia / Adrian Grycuk