Trzymanie roweru albo szafki na buty na klatce wydaje się niewielkim przewinieniem. Niestety dla osób, które tak robią, nie mamy dobrych wiadomości. Taki czyn grozi mandatem, a służby nie hamują się z ich wystawianiem. Wszystko z powodu zagrożenia, które te przedmioty mogą spowodować.
Niestety, zakaz trzymania rzeczy osobistych na klatce schodowej to nie wymysł wspólnoty, a wymogi prawa. Jak się okazuje, trzymania czegokolwiek na klatce schodowej zakazują przepisy budowlane. Wśród nich można wymienić: art. 12 ust. 1 ustawy o własności lokali mówiący o korzystaniu z przestrzeni wspólnych i nieutrudnianiu korzystania z niej, art. 13 ust. 1 precyzujący obowiązki właściciela pod kątem zabezpieczenia przeciwpożarowego czy § 7 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji zakazujący składowania materiałów niebezpiecznych pożarowo na klatce schodowej.
Ponadto wiele spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych w stosownych uchwałach zakazuje tego na własną rękę. Najistotniejszym przepisem dotyczącym ciągów komunikacyjnych w blokach jest paragraf 16 rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków. Mówi on jasno, że minimalna szerokość drogi ewakuacyjnej powinna wynieść 80 cm.
Za przestrzeganie prawa wspólnoty odpowiada oczywiście administrator budynku. I to do niego należy reakcja na zagracanie korytarzy.
- W tego rodzaju przypadkach prosimy grzecznie o usunięcie rzeczy. Gdy nie skutkuje, informujemy, że wywieziemy je na ich koszt, i z reguły to skutkuje - tłumaczy na łamach serwisu prawo.pl Zbigniew Gamdzyk, prezes spółki Condominium.
Ale jeżeli sytuacja się powtarza, to problem może zostać zgłoszony np. do straży miejskiej, a ta ma prawo wystawić pouczający mandat.
To nie koniec. Jeżeli budynek zostanie skontrolowany np. przez Straż Pożarną, to za naruszenie przepisów przeciwpożarowych może grozić mandat o wysokości do pięciu tys. zł bądź kara aresztu od pięciu do 30 dni. Właściciel przedmiotów pozostawionych w korytarzu czy na klatce będzie w jeszcze trudniejszej sytuacji, gdy w budynku wybuchnie pożar. Jeżeli jego rzeczy utrudnią akcję gaśniczą musi liczyć się z dużo wyższą karą.
Źródło: archiwum prywatne