Wpłacili 130 tys. zaliczki na dom. To, co wydarzyło się później ich zaskoczyło

Młoda para z Legnicy padła ofiarą nieuczciwego dewelopera. Bohaterowie materiału Business Insidera wpłacili 130 tys. zł zaliczki na dom, który miał być spełnieniem ich marzeń. Niestety, deweloper sprzedał nieruchomość komuś innemu, a narzeczeni zostali z niczym. Sprawa trafiła do sądu, ale szanse na odzyskanie pieniędzy są nikłe. Dlaczego? 

Piotr i Iza, narzeczeni z Legnicy, długo szukali wymarzonego domu. Kiedy w końcu trafili na ofertę, która spełniała wszystkie ich oczekiwania, postanowili działać szybko. Skontaktowali się z deweloperem, uzgodnili szczegóły transakcji i wpłacili 130 tys. zł zaliczki.

 

Dom miał być wykończony zgodnie z ich wskazówkami. Narzeczeni regularnie odwiedzali budowę, by upewnić się, że prace przebiegają prawidłowo. Nic nie wzbudziło ich podejrzeń. 

Znikające pieniądze

Tuż przed planowanym odbiorem technicznym deweloper niespodziewanie zmienił warunki umowy. Zażądał dopłaty kolejnych 30 tys. zł, uzależniając od tego możliwość wprowadzenia się do domu. 

 

Zaskoczona para odkryła wkrótce, że ich wymarzony dom został wystawiony na sprzedaż w internecie i kupił go ktoś inny. Mimo wpłaconej zaliczki i podpisanej umowy wstępnej. Piotr i Iza zostali na lodzie.

Sądowa batalia bez happy endu

Poszkodowani postanowili walczyć o swoje prawa w sądzie. Wygrali sprawę, a sąd nakazał deweloperowi zwrot wpłaconej kwoty. Niestety, wyrok okazał się niewiele wart w praktyce. 

\

Deweloper zdążył bowiem sprzedać spółkę, a nowy właściciel firmy wyczyszczając konta uniemożliwił wyegzekwowanie należności. Komornik był bezradny wobec braku majątku, z którego można by zaspokoić roszczenia Piotra i Izy. Środków do tej pory nie odzyskano. 

 

Mimo korzystnego wyroku sądu szanse na odzyskanie utraconych pieniędzy są minimalne. Możliwe, że konieczny będzie proces cywilny. Historia pary to przestroga dla osób planujących zakup nieruchomości - ostrożność i zabezpieczenie transakcji to podstawa. W starciu z nieuczciwym deweloperem nawet wygrana w sądzie może okazać się niewystarczająca