Głównym problemem nowych regulacji jest niejasna definicja obiektów "połączonych z gruntem". Jak wskazuje w rozmowie z wnp.pl dr Aleksander Łożykowski, były dyrektor Departamentu Podatków Dochodowych w Ministerstwie Finansów, ustawodawca nie zdecydował się na uproszczenie życia podatnikom, którzy posiadają obiekty możliwe do przemieszczania bez ich uszkodzenia, ale stabilnie stojące na gruncie. Dotyczy to szczególnie domków holenderskich i kontenerów mieszkalnych.
Wprowadzone zmiany są efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 lipca 2023 roku, który nakazał modyfikację przepisów tak, by nie odwoływały się one do prawa budowlanego. Paradoksalnie jednak, nowe regulacje mogą skomplikować sytuację właścicieli mobilnych obiektów mieszkalnych. Eksperci przewidują, że gminy mogą wykorzystać niejednoznaczne zapisy do zwiększenia wpływów podatkowych.
Nowa definicja budynku w ustawie zakłada opodatkowanie go jako całości, wraz z instalacjami i urządzeniami towarzyszącymi. To oznacza, że domki holenderskie, mimo swojej mobilności, mogą zostać zaklasyfikowane jako obiekty podlegające wyższemu opodatkowaniu. Szczególnie problematyczny jest brak precyzyjnych wytycznych dotyczących interpretacji pojęcia "połączenia z gruntem".
Samorządy otrzymają nowe narzędzie do zwiększenia wpływów podatkowych. Dr Łożykowski przewiduje, że niektóre gminy mogą próbować wykorzystać niejasne przepisy do nałożenia wyższych podatków na właścicieli różnego rodzaju obiektów, w tym domków holenderskich.
Ustawa wprowadza również zmiany w terminach składania deklaracji podatkowych. Podatnicy będą mieli czas do końca marca 2025 roku na złożenie deklaracji DN-1, jednak skorzystanie z tego wydłużonego terminu będzie wymagało dodatkowych formalności, w tym złożenia pisemnego zawiadomienia i obliczenia rat podatku na podstawie zobowiązań z roku 2024.
Podatek od nieruchomości jest jednym z kluczowych źródeł dochodów dla samorządów lokalnych, a jego prawidłowe naliczanie ma istotne znaczenie zarówno dla budżetów gmin, jak i portfeli podatników. Nowe przepisy, mimo intencji uproszczenia systemu podatkowego, mogą paradoksalnie skomplikować sytuację właścicieli nietypowych nieruchomości, szczególnie tych o charakterze mobilnym.
Fot. Melike Benli