Hiszpański Instytut ds. Jakości Turystyki opublikował obszerny dokument zawierający rekomendacje dla hoteli, które wkrótce mają rozpocząć pracę w szerszym zakresie. Goście, którzy zdecydują się na wypoczynek w kompleksach, powinni przygotować się na liczne ograniczenia.
Są one na tyle poważne, że rozważenie w tym roku wakacji w prywatnej kwaterze, mieszkaniu czy domku, może wydawać się jedyną rozsądną alternatywą. W hotelach ograniczeń może być bowiem zbyt dużo.
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
Zmienią się, chociażby, zasady dotyczące ręczników. Do tej pory wiele osób rzucało je na podłogę - przez zwykłe zaniedbanie, albo w celu poinformowania obsługi, że ręcznik trzeba wymienić. Teraz takie zachowanie ma być zabronione. Ręcznik trzeba będzie umieścić w zapieczętowanej torbie.
To samo dotyczy bielizny - nie będzie można jej beztrosko pozostawić w łazience czy obok łóżka - musi znaleźć się w koszu lub torbie.
Zdarza się, że turyści zapominają czegoś ze swojego pokoju - chcą znad basenu czy plaży cofnąć się po okulary przeciwsłoneczne, krem przeciwsłoneczny czy materac. Wedle nowych zasad do pokoju nie będzie można jednak wejść, jeśli pokojówka rozpocznie w nim sprzątanie. Trzeba będzie poczekać, aż skończy.
Hotele mają podchodzić do kwestii dezynfekcji niezwykle rygorystycznie. Toalety ogólnodostępne w hotelach będą sprzątane i odkażane co najmniej sześć razy dziennie. W pokojach dezynfekcja będzie dotyczyć wszystkich powierzchni i przedmiotów - mebli, lamp, pilotów czy telefonów.
Na tradycyjnych wakacjach może być trudniej o dostęp do napojów, również tych wyskokowych. Hiszpanie zalecają bowiem, by zlikwidować minibary. Mają funkcjonować wyłącznie, jeśli po każdej zmianie gościa powierzchnię da się zdezynfekować. Kto stał w kolejce po ulubiony letni koktajl, wie, że wprowadzenie tej zasady w życie może być problemem.
Uciążliwe może być także korzystanie z wind. Wspólne podróżowanie będzie bowiem dopuszczalne wyłącznie w gronie rodzin. Nikt obcy więc nie przytrzyma nam drzwi, pozwalając, byśmy "dosiedli się" do windy i na śniadanie czy obiad zjechali wspólnie.
W hotelu trzeba będzie pilnować odległości. Wszystkich - zarówno personel, jak i gości - mają obowiązywać zasady dystansu społecznego. Oznacza to również brak możliwości korzystania ze wspólnych długopisów czy płacenia gotówką. Najpewniej nie będzie też można dawać napiwków.
Eksperci hiszpańskiej organizacji zalecają, by hotele usunęły z pokoi i korytarzy wszystko, co zbędne. Rzeźby, meble, ozdoby, które mają jedynie wartość estetyczną, mają zostać schowane.
Na co jeszcze muszą przygotować się goście? Tuż po przyjeździe przywitają ich maty dezynfekujące obuwie i mokre ściereczki do mycia bagaży. Nie brzmi to jak zachęta do idealnych wakacji. Wiele wskazuje na to, że te spędzone w tradycyjnym hotelu mogą nie być beztroskie.