Serialowa rodzina Kwiatkowskich przez ponad dekadę przyciągała przed ekrany miliony Polaków. Dom "Rodziny zastępczej" nie był dziełem filmowych scenografów. Podczas zdjęć wykorzystano istniejący budynek – dom w warszawskim Wawrze przy ul. Frezji.
Kulisy produkcji zdradziła w rozmowie z portalem Noizz Ineza Bodył-Plaskota, scenografka serialu. - Przez rok nagrywaliśmy w studiu przy ul. Chełmskiej w Warszawie. Mieliśmy tam takie dość teatralne dekoracje, które po nagraniach były rozbierane i składane. Po jakimś czasie niemalże się rozpadły i producenci wpadli na pomysł, żeby kręcić w naturalnych wnętrzach.
Po zakończeniu emisji dom został wystawiony na sprzedaż. Cena wynosiła milion złotych. Bodył-Plaskota zdradziła, kto stał się właścicielem nieruchomości. Do domu Kwiatkowskich wprowadziła się „rodzina z dziećmi i psem, bardzo podobna do serialowej”. - Oni byli miłośnikami "Rodziny zastępczej" i bardzo chcieli zamieszkać w tym domu, mimo że jest bardzo specyficzny. To naprawdę było ich marzenie – stwierdziła scenografka.
- Wiem to wszystko, bo sama mieszkam na Wawrze i kiedyś zagadałam do nich, przechodząc obok. Oni nawet niewiele zmienili we wnętrzach. Oczywiście je odświeżyli, bo trochę je zrujnowaliśmy, nagrywając serial, ale dom zachował swój charakter – dodała.
Rodzina Zastępcza nie była jedynym serialem kręconym w oryginalnych wnętrzach. Plebania proboszcza Żmigrodzkiego, bohatera serialu Ojciec Mateusz, to autentyczny budynek. Nie mieści się jednak, jak wskazuje akcja serialu, w Sandomierzu, a podwarszawskiej Radości. Kamienica na ulicy Wspólnej – skąd tytuł serialu TVN - znajduje się z kolei na Szlenkierów 8, na warszawskiej Woli.
Inne kręcone były bardziej klasycznie. Przykładem jest "Posterunek 13", serial, który pod koniec lat 90. bawił miliony Polaków nagrywany był na planie filmowym w Studiu 3 na terenie WFDiF przy ul. Chełmskiej 21 w Warszawie.