Prezydent Andrzej Duda odniósł się do kwestii zarobków ministrów, które uznał za stosunkowo niskie. Stwierdził, że spora część uposażenia członków rządu musi być przeznaczona na opłaty związane z mieszkaniem.
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
- Jeśli [minister - red.] zarabia na rękę, powiedzmy, 7 tys. zł, to jak płaci 1 tys. zł za mieszkanie, to znacząco obniża mu pensję. To nie są wynagrodzenia adekwatne do odpowiedzialności, jaką się ponosi - stwierdził prezydent Andrzej Duda. - To nie są małe pieniądze - dodał.
Czy w Warszawie można wynająć cokolwiek za ok. 1000 zł? W tej cenie o mieszkaniu nie mamy co marzyć. Ale wynająć można "przestronny", bo trzymetrowy pokój. Lokum, w którym oprócz materaca mieści się jeszcze talerzyk, szklanka i sztućce - jak zachwalał wynajmujący w ogłoszeniu - położone jest w centrum Warszawy. Kosztuje 990 zł miesięcznie.
Pełnowartościowe mieszkanie o powierzchni 35 metrów kosztuje 2,5 raza więcej, niż wynika to ze słów prezydenta - za czynsz trzeba zapłacić średnio 2425 zł. Mieszkanie 50-metrowe to już wydatek prawie trzykrotnie większy, wynoszący średnio 2850 zł.
Zarobki w stolicy wynoszą - w sektorze przedsiębiorstw - średnio 6669 zł. Dla porównania przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w Polsce wynosi 4918 tys. zł brutto.
Warto podkreślić, że prezydent w swojej wypowiedzi mówi o kwocie "na rękę", czyli netto, co oznacza, że zarobki ministrów w ujęciu brutto są wyższe. Mogą sięgać ok. 10 tys. zł brutto.
Z raportu firm Expander i Rentier.io wynika, że miesięczny koszt najmu mieszkania w największych polskich miastach wyraźnie przekracza wysokość raty kredytu za zakup podobnej nieruchomości.