Zakup nieruchomości uchodzi za bezpieczną lokata kapitału. Zwłaszcza jeżeli do wyboru pozostają nam ryzykowne narzędzia inwestycyjne, a całość dopełnia niepewność w gospodarce. Ale zakupy mieszkań bądź domów za granicą? Do niedawna było to zarezerwowane jedynie dla najzamożniejszych. Teraz posiadłości we Włoszech kupuje także polska klasa średnia.
Średnia cena mieszkania dwupokojowego z rynku pierwotnego w Warszawie to koszt ok. 616 tys. zł. Za tę kwotę można kupić mały dom we Włoszech bądź apartament nad morzem w Hiszpanii. Coraz więcej Polaków decyduje się na zakup nieruchomości za granicą. Pod względem finansowym taki zakup ma logiczne uzasadnienie.
Jedną z takich historii przytacza portal eska.pl. Dziennikarz Piotr Wojtasik kupił dom we Włoszech za 20 tys. euro, czyli ok. 92 tys. złotych. Teraz swoje życie dzieli między Polskę i Włochy. Nie jest jedyny. Wielu inwestorów decyduje się na zakup nieruchomości na Półwyspie Apenińskim.
Zainteresowanie zakupem nieruchomości przez Polaków w krajach śródziemnomorskich takich jak Włochy czy Hiszpania było znane wśród agentów nieruchomości od dawna, ale w 2022 roku tendencja przybrała na sile.
Zainteresowanie zagranicznymi nieruchomościami wybuchło na początku zeszłego roku, o czym informowali liczni analitycy rynku nieruchomości oraz pośrednicy. Zdaniem wielu na taki obrót spraw miała wpływ rosnąca bardzo szybko inflacja i jednoczesna panika na rynkach związana z wybuchem wojny w Ukrainie.
Innym powodem był strach przed rozlaniem się konfliktu na państwa sąsiadujące z Ukrainą, w tym Polskę. Wielu inwestorów w obawie przed wojenną zawieruchą postanowiło ulokować część środków w nieruchomościach np. we Włoszech, by w razie konfliktu mieć już gotowe miejsce do życia w bezpieczniejszej części świata.
Zdjęcie główne: Lago di Garda / wikipedia / Ezeew