Kryzys na rynku nieruchomości na horyzoncie?

W obliczu rosnących zagrożeń dla globalnej stabilności finansowej eksperci biją na alarm przed nadchodzącym kryzysem, którego epicentrum może znaleźć się na rynku nieruchomości komercyjnych w Stanach Zjednoczonych oraz Europie. Analizy wskazują na alarmującą sumę trzech bilionów dolarów tzw. toksycznych aktywów, co stawia świat w obliczu potencjalnie największego kryzysu bankowego od czasów recesji w 2009 roku.

Eksperci ostrzegają przed nadchodzącym kryzysem finansowym, którego źródłem może być rynek nieruchomości komercyjnych, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Europie. Obawy budzi suma trzech bilionów dolarów tzw. toksycznych aktywów, co może skutkować największym kryzysem bankowym od roku 2009.

 

Według analiz opracowanych przez serwis Bankier.pl model finansowania nieruchomości komercyjnych poprzez kredyty hipoteczne, intensyfikowany niskimi stopami procentowymi po 2008 roku, doprowadził do wzrostu ryzyka w sektorze. Banki, pod presją zysków, zwiększyły swoje portfele kredytowe w sektorze nieruchomości komercyjnych do prawie trzech bilionów dolarów, szczególnie w bankach regionalnych USA..

Wiele szoków dla rynku

Pandemia COVID-19 i związane z nią lockdowny spowodowały trwałe zmiany w sposobie użytkowania przestrzeni biurowych i handlowych, obniżając popyt i czynsze. To z kolei wpłynęło na wycenę nieruchomości komercyjnych i zabezpieczenia kredytów, zagrażając stabilności finansowej banków, które zaczęły tworzyć rezerwy na nieterminowo regulowane zobowiązania.

 

Szczególnie narażone są lokalne banki w USA, które intensywnie inwestowały w nieruchomości komercyjne. Problemy jednego z nich, New York Community Bancorp, z odpisami na straty w portfelu kredytowym wskazują na możliwość rozprzestrzeniania się kryzysu. Wartość aktywów zaangażowanych w kryzys, blisko trzy biliony dolarów, budzi porównania do kryzysu finansowego z lat 2006-09.

 

Co dalej?

Analitycy zwracają uwagę na ryzyko recesji i długotrwałych wysokich stóp procentowych, co może nasilać problemy sektora. Sytuacja ta nie dotyczy wyłącznie USA, ale i innych krajów korzystających z niskich stóp procentowych w poprzedniej dekadzie. Obawy budzi skala nadchodzącego kryzysu i jego wpływ na globalny system finansowy.

 

Jakie byłyby efekty ewentualnego kryzysu? Rozwój sytuacji może mieć daleko idące konsekwencje dla ekonomii globalnej, a kluczowe znaczenie będzie miała odpowiedź sektora bankowego na narastające ryzyko.

 

Photo from FOCA Stock