Minister rozwoju Waldemar Buda zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym krytykuje jedną z warszawskich inwestycji. Na zdjęciu zamieszczonym przez przedstawiciela rządu widać dwie nieruchomości położone bardzo blisko siebie. Widać to szczególnie w przypadku balkonów, które wyglądają, jakby od ściany sąsiedniego budynku dzieliło je kilka metrów.
"To jest pazerność połączona z głupotą!" - napisał Buda. "Skontrolujmy tę inwestycję i analizujemy przepisy pod kątem zmian i zablokowania tego typu sytuacji" - dodał. Wyraził też zdziwienie, że "coś takiego buduje się w Warszawie". Swój wpis określił mianem "patodeweloperki".
W internetowej dyskusji pojawiły się sugestie, że inwestycja została zaakceptowana przez wojewodę mazowieckiego (pochodzącego z PiS), po tym, jak zgody na budowę miał odmówić warszawski ratusz.
"Aż chciałoby się zacytować Twaina (o mówieniu i milczeniu...). Tak dla wyjaśnienia: warszawski ratusz wydał odmowę na inwestycję, po czym uchylił ją Wojewoda Mazowiecki, czyli przedstawiciel rządu... Rozumiem, że przeprosi Pan za swoje kłamstwa, no, chyba że to efekt braku wiedzy?" - napisał ekonomista Sławomir Kalinowski.
"Proponuję od razu ukarać wojewodę mazowieckiego" - napisała z kolei Katarzyna Lubnauer, posłanka Nowoczesnej. Inny uczestnik dyskusji zwraca uwagę na fakt, że podstawą do wydania pozwolenia na budowę mogą być zapisy w planie zagospodarowania przestrzennego.
Minister Waldemar Buda już na początku kwietnia zapowiadał uchwalenie nowych przepisów, które nakładałyby na deweloperów nowe ograniczenia. W ramach nowych przepisów rząd chce m.in. zwiększyć liczbę miejsc parkingowych, zwiększyć odległości między balkonami, zmniejszyć powierzchnię pozbawioną trawników, drzew czy krzewów, a także wprowadzić więcej przyjaznych dzieciom placów zabaw i miejsc rekreacji. Mieszkania budowane według nowych zasad będą też cichsze. W tym celu zmienią się przepisy określające parametry przegród oddzielających lokale.