Amerykanie wydają się mieć różne pomysły na to, jaki jest najlepszy sposób budowania osobistego bogactwa. Spośród zapytanych w ankiecie cytowanej przez cnbc.com, 23 proc. stwierdziło, że najlepszą metodą byłoby inwestowanie w nieruchomości. To - według deklaracji - bardziej popularne niż inwestowanie w akcje (16 proc.), rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej (15 proc.), lub zdobycie drugiej pracy
Jak zauważa stacja, obywatele USA co innego myślą, a co innego robią. Kiedy bowiem zapytano ankietowanych o to, jakie działania podjęli w tym roku, aby faktycznie zwiększyć swoje bogactwo, 27 proc. stwierdziło, że zainwestowało w giełdę. Inwestowanie w nieruchomości okazało się znacznie mniej popularne - na ten krok zdecydowało się 12 proc. badanych.
Dlaczego deklaracje nie pokrywają się z działaniami? Wielu Amerykanów chciałoby zainwestować w nieruchomości, ale przeszkadzają im w tym wysokie koszty. Według ekspertów finansowych, średnia zaliczka na dom w 50 największych metropoliach wzrosła o 35 proc. w ciągu ostatniego roku, osiągając prawie 63 000 dolarów. To sprawia, że wielu osobom trudno jest sobie pozwolić na dom, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę dodatkowe koszty napraw i utrzymania. I chociaż Amerykanie wiedzą, że na nieruchomościach potencjalnie da się zarobić, niewielu z nich ostatecznie na taki krok się decyduje.
Ostrożność widoczna jest szczególnie wśród osób o niższych dochodach. Osoby zamożniejsze znacznie częściej inwestują w nieruchomości - wynika z badania przeprowadzonego przez Make It cytowanego przez stację.
Inwestorzy interesują się nieruchomościami, bo wciąż zyskują one na wartości. Październikowe dane wskazują, że w ciągu dwunastu ceny wzrosły o 10 proc. Tymczasem ceny akcji w tym samym okresie spadły o 15 proc. Dla wielu inwestorów wysoki koszt wejścia na rynek nieruchomości może być przewyższony przez potencjał długoterminowych zwrotów.
Podczas gdy akcje w długim okresie przewyższały nieruchomości, nieruchomości nadal mają swoje miejsce w portfelu. Nieruchomości mają historyczne osiągnięcia w zakresie dorównywania lub nieznacznego przekraczania inflacji. Od marca 1992 r. do września tego roku ceny domów rosły średnio o 5,3 proc. rocznie, według danych firmy badawczej CEIC. W tym samym okresie S&P 500 odnotował roczny całkowity zwrot w wysokości 9,5 proc.
Fot. Rawpixel.com