Ten budynek miał być jedynie pierwszym z wielu mu podobnych. Mieszkańcy mieli wymieniać moduły mieszkalne dowolnie między wieżami, albo mogli je nawet łączyć w większe lokale, jeżeli zaszłaby taka potrzeba. Taka właśnie była idea wieży Nakagin.
Metabolizm w architekturze to coś więcej niż jedynie styl konstrukcji budynków. To raczej połączenie ideologii marksistowskiej z architekturą modernistyczną i nowoczesną (przynajmniej w czasach gdy była proponowana). Najbardziej znane pomysły metabolistów nigdy nie zostały zrealizowane. Np. zabudowa nowego Tokio nad wodami zatoki - pisaliśmy o tym tutaj.
Może właśnie z powodu tak niewielu zrealizowanych budynków, wieża Nakagin jest tak istotna. Gdy budynek powstawał w latach 70. wszystkim w Japonii wydawało się, że oto stoimy u progu rewolucyjnej zmiany życia w miastach. Że funkcja budynków będzie się zmieniać wraz z mieszkańcami, a poszczególne elementy będą wymieniane jak klocki.
Nic takiego się nie stało, a wieża Nakagin, która powstała w 1972 roku była praktycznie ostatnim wielkim dziełem tego nurtu.
Być może trudno w to uwierzyć, ale już wtedy obsadzenie podstawy 140 kapsułami (modułami), które tworzą 13 pięter, zajęło zaledwie 30 dni. Każda z nich tworzy zbudowaną i wyposażoną jednostkę mieszkalną bądź biurową, którą można w każdej chwili usunąć i zastąpić inną bez naruszania konstrukcji.
Rewolucyjny pomysł wymienialności i możliwości łączenia modułów, był zaprojektowany tak, by z jednej kapsuły można było korzystać przez 25 lat bez remontu. Niestety, ten element zaniedbano i żadna z kapsuł nigdy nie doczekała się wymiany bądź remontu.
Spowodowało to zestarzenie się wnętrza oraz sprawiło, że budynek zaczął niszczeć. Zaczęły się pojawiać problemy, chociażby z działaniem kanalizacji. Już od dawna większość kapsuł jest niezamieszkana albo przerobiona na magazyny.
W 2021 władze miasta porozumiały się z właścicielami kapsuł i podjęto decyzję o rozbiórce słynnej wieży. Przez pewien czas istniała nawet szansa, że odnowieniem budynku zajmie się prywatny deweloper, ale koszty byłyby zbyt duże.
Budynek zostanie więc rozebrany, a część kapsuł trafi do muzeów na całym świecie. Nakagin podzieli los Muru Berlińskiego, którego płyty do dziś można spotkać w placówkach na całym świecie. Jedną z kapsuł już przekazano muzeum sztuki współczesnej w Saitamie, inna trafi do paryskiego Centre Pompidou. Te, które nie zostaną przekazane muzeom, zostaną połączone i utworzą hotel w innej części Tokio. Choć w ten sposób dzieło metabolistów będzie nadal żywe.