Według przedstawionych prognoz, w nadchodzącym roku nie należy spodziewać się znaczących wzrostów cen mieszkań. Szczególną uwagę zwraca się na mniejsze miasta, takie jak Szczecin, Lublin czy Bydgoszcz, gdzie już obecnie obserwuje się istotną nadpodażę nowych lokali.
Podczas konferencji prasowej PZFD przedstawiono dane obalające zarzuty o monopolizacji rynku. Według analiz firmy Otodom, największy deweloper w Polsce kontroluje jedynie 6,5 procent krajowej sprzedaży, co świadczy o wysokiej konkurencyjności sektora.
Analizując kwestię zysków, eksperci wskazali, że średnia marża firm deweloperskich notowanych na giełdzie w ostatniej dekadzie wyniosła 16,1 procent, a w pierwszych trzech kwartałach 2024 roku - 15,9 procent. Prezes PZFD wyjaśnił, że wyższe marże są związane z ryzykiem prowadzenia działalności, podając przykład pięcioletniego oczekiwania na pozwolenie na budowę.
Analiza programu "Bezpieczny Kredyt 2 proc." wykazała, że 38 procent mieszkań zakupionych w ramach tego wsparcia pochodziło od deweloperów. Dyrektor JLL Aleksandra Gawrońska zaznaczyła, że kwestia interwencji rządowych na rynku mieszkaniowym wymaga dokładnego rozważenia sposobu ich konstrukcji.
Kluczowym wyzwaniem nadchodzącego roku będzie wdrożenie nowej ustawy o planowaniu przestrzennym. Starszy prawnik PZFD Michał Leszczyński ostrzegł, że brak uchwalenia planów ogólnych do końca 2025 roku może skutkować paraliżem inwestycyjnym, dotyczącym zarówno inwestycji mieszkaniowych, jak i publicznych.
Sytuacja kredytowa w 2025 roku nadal może stanowić barierę dla potencjalnych nabywców. Według Aleksandry Gawrońskiej, choć część osób może zdecydować się na zakup mieszkania mimo braku programu KnS, wysokie koszty kredytów hipotecznych pozostaną istotną przeszkodą dla wielu zainteresowanych.
Polski rynek nieruchomości stoi przed szeregiem wyzwań strukturalnych i finansowych. Konieczne jest znalezienie równowagi między potrzebami mieszkaniowymi społeczeństwa a możliwościami finansowymi potencjalnych nabywców. Równie istotne jest usprawnienie procesów administracyjnych i zapewnienie odpowiedniego finansowania dla budownictwa społecznego, co mogłoby złagodzić obecny kryzys mieszkaniowy. Rok 2025 może okazać się przełomowy dla sektora, szczególnie w kontekście nowych regulacji prawnych i planowania przestrzennego.