Historia California City. Dlaczego gigantyczne miasto na pustyni nie powstało?

Położone na pustyni miasto California City miało być drugim po Los Angeles największym ośrodkiem miejskim w Kalifornii. Pomysłodawca projektu zakładał, że miasto będzie składać się z setek domów, dziesiątek przemysłowych parków technologicznych i dużych przedsiębiorstw. Na mapie nazwa o wspomnianej nazwie istnieje. Jest jednak cieniem idei, której ziszczeniem miała być. 

California City jest niewielkim miastem w Kalifornii, które zostało założone w 1965 roku. Miasto było pierwotnie zaprojektowane jako ogromna i przyszłościowa aglomeracja, które miałoby przyciągnąć tysiące mieszkańców. W założeniu miało ich być pół miliona. Niestety, miasto nie rozwinęło się tak, jak to pierwotnie zamierzono i nigdy nie stało się gigantyczną metropolią. Dziś California City ma około 14 000 mieszkańców i jest raczej małym miasteczkiem niż dużym miastem.

 

Nie ma co ukrywać, że historia California City jest dość kontrowersyjna. Powstało, bo amerykański inwestor i deweloper Nat Mendelsohn postanowił stworzyć nowe miasto na pustyni Mojave. Ok. 160 km od Los Angeles.  Miało ono być dużym i nowoczesnym ośrodkiem mieszkaniowym, przemysłowym i turystycznym. Aby to osiągnąć, Reed zainwestował ogromne pieniądze w działkę, a później w infrastrukturę i reklamę. Niestety, jego plan się nie powiódł i California City nigdy nie stało się dużym miastem. Dziś jest to mała społeczność, która żyje głównie z rolnictwa i turystyki.

California City, czyli cień snu o wielkości

Początkowo miasto przyciągało tłumy. Działki i domy sprzedawały się ekspresowo. Niestety po krótkim czasie pojawiła się atmosfera rozczarowania. Nowi przybysze zaczynąli wyjeżdżać.  Obecnie liczba mieszkańców miasta jest nie tylko o wiele mniejsza niż kiedyś. Coraz mniej mieszkańców widzi w mieście swoją przyszłość, chociaż pewną nadzieję na zmianę daje rosnąca popularność okolicy wśród emerytów. 

 

Dlaczego jednak California City nigdy nie stało się ogromnym miastem? Istnieje kilka powodów. Po pierwsze, miasto zostało założone dopiero w 1965 roku. Jest to stosunkowo młode miasto w porównaniu do innych dużych metropolii w USA.   Po drugie, California City leży na pustyni - nie ma ani jeziora, ani rzeki. Jest to bardzo suche i gorące miejsce, które nie jest przyjazne dla życia. Niewielu ludzi chce tu mieszkać ze względu na warunki pogodowe. Wreszcie, California City nigdy nie było dobrze skomunikowane, nawet drogi na terenie samego miasta, które powierzchnią dorównuje Warszawie, nigdy nie powstały. 

 

 

Symbol upadku?

California City jest ponadczasowym przykładem na to, jak szybko i dynamicznie może się rozwinąć miasto. Choć wiara w ideę tego projektu miała pewne podstawy, to rzeczywistość przegrała z naturalnymi warunkami pogodowymi. 

 

Celem Mendelsohna było stworzenie metropolii, która rywalizowałaby z największymi miastami świata pod względem wielkości i piękna, z szerokimi bulwarami, luksusowymi domami i centrami handlowymi. Szacuje się, że około 80 procent gruntów w granicach miasta pozostaje niezagospodarowanych. Wciąż coś się tu jednak dzieje. Miasto służy dziś często jako popularne miejsce filmowania różnych programów telewizyjnych i filmów. A śladem niespełnionej świetności jest mapa Google Maps, na której można zobaczyć drogi wytyczone przed dekadami. 

 

Fot. Craig Dietrich