Na łamach serwisu Domiporta często opisywane są wyjątkowe oferty zakupu odnowionych pałaców czy zamków w Anglii bądź Niemczech. Polskie oferty zdarzają się w zasadzie rzadko. Czy w Polsce takich budynków nie ma? Dlaczego tak rzadko trafiają się na licytacjach?
Dwory pojawiły się jeszcze w okresie renesansu i były budowane aż do przedwojnia. Były to najczęściej bogato zdobione regionalnymi wzorami posiadłości jednopiętrowe należące do polskiej szlachty.
Posiadłości te były nie tylko siedzibami szlachty, ale stanowiły miejsce regionalnej kultury i tradycji. Niestety, okres drugiej wojny światowej zdziesiątkował liczbę budynków. Powody były różne. Część budynków Polska utraciła wraz ze zmianami granic (ok. 4 tys. dworów na ziemiach obecnej Ukrainy, Białorusi i krajów nadbałtyckich), inne zostały odebrane właścicielom siłą bądź zostały zniszczone w czasie wojny.
Budynki, które przetrwały wojenną zawieruchę, również nie trafiły do swoich pierwotnych właścicieli. - 6 września 1944 roku komuniści wydali tzw. dekret PKWN o reformie rolnej. Na jego mocy wywłaszczono i usunięto siłą właścicieli ziemskich, formalnie tych posiadających co najmniej 50 hektarów ziemi, a w rzeczywistości wszystkich - tłumaczy dr Maciej Rydel, dokumentalista polskich dworów i historii ziemiaństwa na łamach serwisu dwory-polskie.pl.
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
Do czasów współczesnych przetrwała niewielka liczba budynków szlacheckich. Jak podaje serwis ziemianie.org.pl, bazując na danych Narodowego Instytutu Dziedzictwa (NID), jest ich niecałe pięć tysięcy (4834 dworów i pałaców). Z tego, tylko ok. trzy tysiące można zakwalifikować jako spuścizna po polskim ziemiaństwie. - Dziś prawie 2000 z nich jest w stanie ruiny, radykalnej przebudowy lub takiego ogołocenia (wycięcie parku, pozbawienie całej infrastruktury gospodarczej), że został jedynie zdewastowany budynek - podaje wspomniany serwis.
Istniejące do dzisiaj dwory i dworki w większości niszczeją niezagospodarowane. Większość budynków z największej grupy to nieruchomości należące do Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. Według danych, w jej zasobach były w 2010 roku 774 zespoły dworsko-parkowe. Z tej liczby do 325 potomkowie właścicieli zgłosili roszczenia.
W pozostałych kategoriach są objęte nieruchomości należące do samorządów, w których ulokowano np. szkoły, oraz kupionych i przekształconych na prowadzenie działalności gospodarczej np. hotele bądź pensjonaty.
Dlaczego obecnie tak niewiele nieruchomości dworkowych można kupić? Część nie ma uregulowanych i wyjaśnionych praw własności. Pozostałe są po prostu zapomniane i pomijane w spisach ewidencji samorządów i ANRSP.
Nawet gdy z rzadka pojawia się oferta zakupu budynku dworkowego bądź pałacu, jest on w opłakanym stanie. Tak jest np. w przypadku opisanego w marcu br. pałacu Stolbergów w Świniarach niedaleko Wrocławia.
Źródła: ziemianie.org.pl, dwory-polskie.pl