Media obiegła w ostatnich dniach informacja o aresztowaniu Aleksieja Nawalnego. Do akcji służb doszło bezpośrednio po powrocie mężczyzny z Berlina, gdzie był leczony po otruciu "nowiczokiem", środkiem bojowym stosowanym przez armię. Nawalny jest teraz w rosyjskim areszcie, działa jednak jego Fundacja Walki z Korupcją.
W minionym tygodniu fundacja opublikowała film, w którym porusza m.in. kwestię bogactwa rosyjskiego prezydenta. Do przywódcy Rosji ma należeć m.in. "Pałac Putina", rezydencja warta wedle szacunków nawet 1,35 mld dol., położona pod Gelendżykiem, w pobliżu kurortu morskiego u wybrzeża Morza Czarnego. Według fundacji Nawalnego, pałac jest finansowany przez rosyjskie firmy państwowe Rosnieft i Transnieft. Na czele spółek stoją bliscy przyjaciele Putina: Igor Sieczin i Nikołaj Tokarjew.
>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble
Pierwsze doniesienia o tym, że w rezydencji stylizowanej na włoski dworek, ma mieszkać Putin, pojawiły się przed dekadą. Sekrety prezydenta zdradził jego dawny sojusznik, biznesmen Siergiej Kolesnikow. Za łańcuchem licznych spółek zaangażowanych w budowę stać miały ostatecznie rosyjskie władze i państwowe firmy. Mechanizm wyprowadzania pieniędzy miał polegać m.in. na sprzedaży szpitalom sprzętu medycznego po bardzo zawyżonych cenach.
Według informacji ujawnionych przez Aleksandra Pomerankę - kolejnego biznesmena skłóconego dziś z Putinem - rezydencja ma 26 tys. metrów kwadratowych, a łączna wielkość działki, na której znajduje się posiadłość, sięga 60 hektarów.
W środku, według informacji od osób zaangażowanych w budowę, znajduje się m.in. kasyno, teatr zimowy, amfiteatr letni, baseny, tereny rekreacyjne, a także spory ogród i liczne lądowiska dla śmigłowców.
Aktywiści ekologiczni od lat monitorują nieruchomość. Niektórym z nich udało się wejść na teren budowy i zrobić zdjęcia. Jednym z nich jest Dmitrij Szewczenko, szef rosyjskiej organizacji ekologicznej "Civic Initiative Against Environmental Crime" (CIAEC), który udzielił wywiadu dla DW. Komentując film Nawalnego, Szewczenko powiedział m.in.: - Nowością dla mnie jest to, że wybudowano tam podziemne lodowisko. Poza tym nie było dla mnie wiele nowego.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w rozmowie z Agencją Bloomberga zaprzeczył, jakoby posiadłość miała należeć do Władimira Putina. Odniósł się też do innych zarzutów, które Aleksiej Nawalny wysunął pod adresem rosyjskiego prezydenta.
W wydanym już po zatrzymaniu oświadczeniu Nawalny zapewnił, że dalej będzie prowadził swoją opozycyjną działalność. "Nie mogłem postąpić inaczej i nie ma w tym patosu, ofiary, fatalizmu. Całkowicie racjonalny wybór. Nie godzę się na bezprawie, jakiego dopuszczają się władze mojego kraju. Odmawiam milczenia, słuchając bezwstydnych kłamstw Putina i jego przyjaciół, pogrążonych w korupcji. Korupcja, kłamstwa i bezprawie sprawiają, że życie każdego z nas jest gorsze, biedniejsze i krótsze. Dlaczego więc powinniśmy z pokorą to znosić?" - napisał.