Fałszywy inkasent krąży po Polsce. Służby ostrzegają

Właściciele nieruchomości muszą się mieć na uwadze. Policja ostrzega, że w kilku polskich miastach powtarza się ten scenariusz. Do drzwi właścicieli domów i osób puka ktoś podający się za inkasenta. W wielu przypadkach tego typu wizyta skończyła się sporą stratą

O problemie donoszą m.in. funkcjonariusze z Zabrza. Przez "fałszywego inkasenta" 3000 zł straciła 82-letnia mieszkanka miasta. - Sprawcy tego typu przestępstw zawsze działają podobnie. Pod pozorem odczytania stanu licznika prądu, wody czy gazu, sprawdzenia jego prawidłowego działania itp. Ta czynność zwykle wymaga wpuszczenia takiej osoby do domu. Elokwencja, bezpośredniość i stanowczość takiej osoby często deprymuje ofiarę. Należy pamiętać, że to oszust jest reżyserem całego zajścia, a przyszły poszkodowany jego aktorem. Można jednak starać się przechytrzyć naszego nieuczciwego "inkasenta” i uniemożliwić mu realizację swojego niecnego planu - wyjaśnia w rozmowie z serwisem 24zabrze.pl mł. asp. Sebastian Bijok, oficer prasowy KMP Zabrze.

 

Policja ostrzega

"Inkasenta" wpuściła też mieszkanka Strzelina (woj. dolnośląskie). "Starsza lokatorka wpuściła do mieszkania rzekomego pracownika wodociągów. Mężczyzna tłumaczył, że musi sprawdzić ciśnienie w sieci. Kobieta miała w łazience patrzeć, jak leci woda. Złodziej co chwilę pytał, czy leci kranówka. W pewnym momencie "pracownik” ulotnił się z mieszkania. W pokojach panował bałagan, a wszystkie szafki były otwarte. Pokrzywdzona kobieta straciła biżuterię i gotówkę" - relacjonuje lokalny portal sloworegionu.pl. 

 

Podobny komunikat wydali policjanci ze Wschowy (woj. wielkopolskie). Podczas spotkania w domu seniora ostrzegali starsze osoby, żeby nie ufały "fałszywym inkasentom", a także osobom podającym się za członków ich rodziny. 
 

Nie tylko "na inkasenta"

Niebezpieczne mogą być też osoby oferujące pomoc. O tego typu incydencie donosi komenda z Konina (woj. wielkopolskie). Złodziej dostał się do jej mieszkania pod pozorem chęci pomocy przy wniesieniu zakupów. 
 

- Kobieta nie mając świadomości, że ma do czynienia z przestępcą, po krótkiej rozmowie zgodziła się na oferowaną pomoc. Kiedy przekazała siatki nieznajomemu, mężczyzna ruszył przodem, aby odnieść torby pod drzwi wskazanego mieszkania. Zanim seniorka weszła na górę, mężczyzna zdążył odłożyć torby i zejść na dół. Już w mieszkaniu 92-latka zorientowała się, że z jej portfela skradziona została cała gotówka - informuje podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu w rozmowie z portalem kalisz.naszemiasto.pl.

 

Fot. Mike Jones/Pexels (CC 3.0)