Już przed wybuchem pandemii rosło zainteresowanie zakupem działek, ale wynosiło ono raptem parę procent rocznie. Dopiero przymusowy lockdown sprawił, że Polacy zwariowali na punkcie zakupu gruntu.
Polacy w 2020 roku kupili ponad pół miliona nieruchomości, na których zakup przeznaczyli 145 mld zł - podał Główny Urząd Statystyczny. A trzeba pamiętać, że mowa o okresie, w którym towarzyszył nam twardy lockdown. Gdy przez kilka tygodni nie można było bez powodu opuszczać własnego mieszkania, co oczywiście wpłynęło na możliwość zakupu nieruchomości.
Jak się okazuje, liczba transakcji na nieruchomościach niezabudowanych wyniosła w badanym roku 199 765. Oznacza to wzrost o 40 proc. względem 2019 roku. Łączna wartość transakcji w tym segmencie nieruchomości wyniosła rekordowe 34,47 mld zł.
Według badań, grunt kupują w zasadzie wszyscy. Inwestorzy, posiadacze ziemscy, właściciele mieszkań. Skąd te wszystkie osoby mają pieniądze na takie zakupy? Oczywiście część środków może pochodzić z kredytów i oszczędności, ale może być drugie dno tej sprawy.
Polacy w ostatnim roku wycofali z lokat aż 88 mld zł. Jak wynika z danych, w czerwcu br. polskie gospodarstwa domowe trzymały na lokatach 172 miliardy złotych. Ale jeszcze rok temu była to kwota 260 mld zł.
Część tych pieniędzy została po prostu przeniesiona z lokat na zwykłe konta oszczędnościowe. Zyski z lokat są niewielkie z powodu niskich stóp procentowych, co nie wynagradza oszczędzającym blokowania kapitału. Wielu z nich po prostu wolało zainwestować w grunt.